We wtorek rano w całym Izraelu rozpoczęły się masowe protesty, w których uczestnicy domagają się od rządu zawarcia porozumienia z Hamasem oraz uwolnienia przetrzymywanych w Strefie Gazy zakładników. Demonstranci blokowali główne drogi, w tym autostrady z Tel-Awiwu do Jerozolimy i Hajfy, paląc ogniska. Dzień protestu ma zakończyć się wiecem w Tel-Awiwie.
Masowe protesty w Izraelu domagają się rozejmu z Hamasem i zakończenia wojny w Strefie Gazy
To kolejny tego typu protest w Izraelu. Poprzednia demonstracja, w niedzielę 17 sierpnia, była połączona ze strajkiem generalnym; według organizatorów wzięło w niej udział około miliona osób, czyli co dziesiąty mieszkaniec kraju.
– Mamy wspaniały naród, ale bez rządu. Tylko naszą własną siłą możemy doprowadzić do kompleksowej umowy z Hamasem i zakończenia wojny. Rząd porzucił zakładników, ale naród ich uratuje – powiedziała w Tel-Awiwie Einaw Zangauker, jedna z liderek protestów i matka więzionego od 690 dni Matana Zangaukera.
Polityczne kontrowersje wokół premiera Netanjahu
Opozycja i część społeczeństwa oskarżają premiera Benjamina Netanjahu o opóźnianie rozmów o rozejmie z Hamasem dla korzyści politycznych, w tym dla zadowolenia skrajnie prawicowych koalicjantów. Protesty nasiliły się także po zatwierdzeniu przez rząd ofensywy na miasto Gaza. Krytycy tego działania podkreślają, że może ono zwiększyć ryzyko śmierci zakładników i żołnierzy, i woleliby koncentrowanie się na negocjacjach.
Palestyńska organizacja przekazała, że zgodziła się na najnowszą ofertę rozejmu. Izrael oficjalnie jeszcze na nią nie odpowiedział. Według doniesień medialnych propozycja obejmuje zwolnienie połowy zakładników, podczas gdy premier domaga się ich natychmiastowego uwolnienia w całości.
Sondaże pokazują poparcie Izraelczyków dla rozejmu z Hamasem i uwolnienia zakładników
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 roku, kiedy Hamas przeprowadził atak na południe Izraela, zabijając około 1200 osób. W odpowiedzi zginęło ponad 62,7 tys. Palestyńczyków. Podczas ataku Hamas i inne organizacje porwały 251 osób. Wcześniejsze wymiany oraz akcje wojskowe pozwoliły uwolnić 138 zakładników, ośmiu odbili izraelscy żołnierze, a ciała 56 ofiar odzyskano. Obecnie w Strefie Gazy pozostaje 50 izraelskich zakładników, z czego według armii żyje nie więcej niż 20 osób.
Sondaże pokazują, że większość Izraelczyków popiera rozejm i uwolnienie zakładników, nawet jeśli wiązałoby się to z ustępstwami wobec Hamasu. Protesty i napięcia polityczne w kraju nadal trwają, a przyszłość negocjacji pozostaje niepewna.