"Muszą wybrać między złem a dobrem"

Cichanouska zaznaczyła, że od 2020 roku opozycja zbudowała autonomiczne instytucje władzy, które działają na uchodźstwie. Dodała, że udało się wprowadzić nowe bezpieczne kanały komunikacji.

"Rozmawiamy z firmami technologicznymi, mówimy im, że muszą wybrać między złem a dobrem" - powiedziała opozycjonistka. Zaznaczyła, że współpraca z niektórymi przynosi dobre efekty w walce z dezinformacją. Wymieniła platformę YouTube, która blokuje konta działające na zlecenie reżimu. Jednocześnie przyznała, że nie ze wszystkimi współpraca układa się tak dobrze.

Liderka białoruskiej opozycji zaznaczyła, że jest wciąż za mało presji na reżim Łukaszenki. "Należy wywierać presję, tworzyć nowe pakiety sankcji i uważać, aby były szczelne, ponieważ Rosja wciąż używa Białorusi do omijania sankcji" - podkreśliła.

"Białorusini są zawsze zagrożeni..."

Mówiąc o niebezpieczeństwie związanym z działalnością opozycyjną, podkreśliła, że jest ono niezależne od tego, czy ktoś przebywa w Białorusi, czy na uchodźstwie. "Białorusini są zawsze zagrożeni, zarówno ci na uchodźstwie, jak i ci, którzy pozostali w kraju" - zaznaczyła Cichanouska.

"Przede wszystkim musimy pamiętać o więźniach politycznych" - zaznaczyła. "Wszystkie wystawy o więźniach politycznych, postanowienia i uchwały parlamentów, demonstracje, choćby tu w Warszawie, są jasnym sygnałem dla reżimu Łukaszenki" - powiedziała, tłumacząc, że dzięki temu więźniowie polityczni nie czują się zapomniani.

Zapytana o skuteczność opozycji w wywieraniu wpływu na obecną sytuację, Cichanouska odpowiedziała, że przedstawiony w piątek raport jest tego przykładem. "Wszystkie informacje o zaangażowaniu Łukaszenki w zbrodnie wojenne zostały pozyskane od ludzi żyjących w Białorusi" - powiedziała.

Dokument został sporządzony przez organ opozycyjnych białoruskich władz demokratycznych odpowiedzialny za bezpieczeństwo; wykazano w nim m.in., że Łukaszenka wiedział o rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę i był na nią przygotowany.

"Wiemy, że Białoruś nie jest tematem numer jeden na światowej agendzie"

"Musimy ciężko pracować, ponieważ wiemy, że Białoruś nie jest tematem numer jeden na światowej agendzie" - podsumowała swoją misję przywódczyni białoruskiej opozycji demokratycznej.

Cichanouska to liderka białoruskiej opozycji, która wystartowała w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 r., ciesząc się poparciem dużej części społeczeństwa. Według oficjalnych wyników uznanych za sfałszowane wyborów uzyskała zaledwie 10 proc. głosów.

Następnie Cichanouska została zmuszona do opuszczenia kraju. Na emigracji kieruje działaniami sił demokratycznej opozycji, stojąc na czele Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego.

Antoni Wiśniewski-Mischal (PAP)