Według „New York Times”, który zapoznał się z przygotowywaną listą kraje podzielono na trzy kategorie oznaczone kolorami od czerwonego, najgorszego, do żółtego, najbardziej łagodnego. W realizację tego projektu zostali zaangażowani urzędnicy amerykańskiej dyplomacji i służb bezpieczeństwa.
Kolorem czerwonym oznaczono Afganistan, Bhutan, Kubę, Iran, Libię, Koreę Północną, Somalię, Sudan, Syrię, Wenezuelę i Jemen. Oznacza to, że obywatele tych krajów mają całkowity zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Białoruś, Birma, Erytrea, Haiti, Laos, Rosja, Sierra Leone, Sudan Południowy i Turkmenistan zostały przypisane do grupy „pomarańczowej”, co oznacza, że zwykli obywatele tych krajów, aby dostać wizę wjazdową do USA muszą uzyskać pozytywna ocenę od amerykańskich urzędników przeprowadzających z nimi rozmowę kwalifikacyjną.
Na cenzurowanym przede wszystkim kraje z Afryki
Najliczniejsza jest grupa oznaczona kolorem żółtym i w niej jest też najwięcej krajów z Afryki. Ta lista obejmuje Angolę, Antiguę i Barbudę, Benin, Burkina Faso, Kambodżę, Kamerun, Republikę Zielonego Przylądka, Czad, Republikę Konga, Demokratyczną Republikę Konga, Dominikę, Gwineę Równikową, Gambię, Liberię, Malawi, Mali, Mauretanię, Saint Kitts i Nevis, Saint Lucia, Wyspy Świętego Tomasza i Książęcą, Vanuatu oraz Zimbabwe. Rządom tych krajów administracja USA zarzuca niedociągnięcia w zakresie bezpieczeństwa bądź weryfikacji tożsamości ubiegających się o wizy obywateli oraz niewystarczającą współpracę z amerykańskimi służbami imigracyjnymi. Brak poprawy tych niedociągnięć w ciągu 60 dni miałby skutkować przeniesieniem tych krajów do bardziej restrykcyjnej grupy.
Reaktywacja starego rozporządzenia Trumpa
Niektóre kraje na tej liście były objęte zakazem podróży wprowadzonym już w 2017 r., kiedy podczas swojej pierwszej kadencji Trump podpisał rozporządzenie zabraniające wjazdu do Stanów Zjednoczonych syryjskim uchodźcom i tymczasowo zawiesiło takie prawo dla obywateli Iraku, Iranu, Libii, Somalii, Sudanu i Jemenu. Decyzja wywołała wówczas liczne protesty i prezydent Joe Biden po objęciu urzędu w 2021 r., uchylił ją. Nowa lista została znacznie rozszerzona, a nowojorska gazeta wyliczyła cechy łączące wciągnięte na nią kraje: islam, duża populacja osób, które nie mają białego koloru skóry, bieda oraz rządy uważane za skorumpowane.
Afryka protestuje
We wszystkich krajach Afryki, które znalazły się na liście pojawiły się głosy oburzenia. Najdonioślejsze w Liberii, która uważa się za „małą Amerykę” z łudząco podobną flagą, konstytucją, z naśladującym amerykański systemem rządów, podobnymi pensjami senatorów i kongresmenów i będącym w oficjalnym obiegu dolarem amerykańskim.