Najbardziej ucierpiała zachodnia Karolina Północna, która nigdy wcześniej nie została aż tak dotknięta huraganem i towarzyszącymi mu powodziami. – Nie sądzę, by ktokolwiek mógł być w pełni przygotowany na taką skalę opadów i osunięć ziemi, z jaką mamy teraz do czynienia – oceniła sytuację Deanne Criswell, stojąca na czele Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA). Prezydent Joe Biden, który w najbliższych dniach pojawi się w Karolinie Północnej, zaapelował do Kongresu o dodatkowe fundusze na pomoc ofiarom żywiołu.

Helene, która gwałtownie nabrała mocy na krótko przed uderzeniem w wybrzeże, to zdaniem klimatologów kolejny przykład intensyfikacji huraganów w dobie globalnego ocieplenia. Podwyższone temperatury wód, w tym przypadku w Zatoce Meksykańskiej, powodują, że huragany niosą ze sobą silniejszy wiatr i większe opady. Trudniej jest też przewidzieć ich trasę i moc. ©℗