Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, Michael O’Flaherty, wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją na granicy polsko-białoruskiej w dwóch listach wysłanych do premiera Donalda Tuska i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

O’Flaherty podkreślił, że wszystkie przepisy i praktyki związane z tą granicą powinny być zgodne ze standardami praw człowieka. W liście do Tuska wyraził obawy dotyczące praktyki pushbacków, czyli zawracania osób do granicy białoruskiej przez polskie służby. Komisarz zaznaczył, że takie działania są niezgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami Polski w zakresie ochrony praw człowieka.

W liście do Kidawy-Błońskiej skrytykował ustawę, która może zwolnić przedstawicieli służb państwowych z odpowiedzialności karnej za użycie siły lub broni palnej w obszarach przygranicznych. O’Flaherty zauważył, że przyjęcie takiej ustawy może prowadzić do naruszenia zasad proporcjonalności w użyciu siły przez służby państwowe.

Apel komisarza

W swoich listach podkreślił, że w połączeniu ze skutkami ustanowienia tzw. strefy buforowej, ustawa może prowadzić do braku odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych i sugerować zaniedbanie w przestrzeganiu praw człowieka. Komisarz wezwał senatorów, by nie przyjmowali ustawy w jej obecnej formie.

Komisje odrzuciły poprawki dotyczące niekaralności

O’Flaherty zaznaczył również, że choć rozumie powagę sytuacji na granicy i wyzwania związane z kontrolą migracji, nie można naruszać standardów praw człowieka pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego. Obecnie ustawa jest na etapie prac senackich, a debatujące nad nią komisje odrzuciły poprawki dotyczące niekaralności za niewłaściwe użycie broni przez żołnierzy i funkcjonariuszy w wyjątkowych sytuacjach.