Skutkiem wojny w Ukrainie jest zmiana polityki bezpieczeństwa Tokio. Sytuacja wymusiła szukanie nowych sojuszników. Na liście są: Włosi, Brytyjczycy i Francuzi.

Do tej pory Japończycy przeznaczyli ponad 10 mld dol. na wsparcie Kijowa w obronie przed Rosją. Pod koniec pierwszego roku wojny w Ukrainie Japonia przedstawiła największe od 1945 plany zwiększenia możliwości militarnych. Ruszył bowiem wtedy pięcioletni plan zakładający modernizację armii. Jak podaje Reuters, ma on wartość 320 mld dol. Ale to wciąż dopiero początek.

Japonia kupuje rakiety manewrujące Tomahawk, rakiety przechwytujące, drony szturmowe i rozpoznawcze, sprzęt łączności satelitarnej, myśliwce F-35, śmigłowce, łodzie podwodne, okręty wojenne i odrzutowce transportowe o dużym udźwigu.

Jednocześnie plan zakłada doinwestowanie rodzimych firm zbrojeniowych. Te informacje są dobre z punktu widzenia NATO i USA. Japonia staje się realnym graczem w regionie. Angażuje uwagę Chin w rywalizacji o Tajwan i Rosji w sporze o Kuryle. Premier Fumio Kishida nie przekroczył jednak jeszcze linii poprawności politycznej zakładającej zwiększenie wydatków na armię do 2 proc. PKB z obecnego 1 proc. Większe wydatki to wzrost zadłużenia, ale też konieczność robienia zakupów na zagranicznych rynkach lub współpracy z nimi.

Przykładem takiej współpracy jest obecnie opracowywany myśliwiec szóstej generacji z możliwościami w systemie stealth, czyli niewidoczny dla radarów. Projekt Global Combat Air Programme obejmuje współpracę trzech państw: Japonii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Wiele wskazuje jednak na to, że dołączą doń również: Szwecja, Niemcy i Arabia Saudyjska. Dużym echem odbiły się także dwutygodniowe ćwiczenia Japończyków, Francuzów i Koreańczyków rozpoczęte 4 marca 2024 r., a dotyczące obrony w przestrzeni kosmicznej.

– Dzisiejsza Ukraina może być jutrzejszą Azją Wschodnią – argumentuje Kishida. W sondażach przeprowadzonych miesiąc po inwazji z 2022 r. przez Nikkei Asia 77 proc. respondentów wyraziło obawę, że jeśli społeczności międzynarodowej nie uda się siłą powstrzymać rosyjskiej inwazji i zmian terytorialnych, może to utorować Chinom drogę do użycia siły militarnej przeciwko Tajwanowi. A tym samym pozwoli Pekinowi radykalnie pogorszyć bezpieczeństwo Japonii. Z tego wynika zainteresowanie Europą Wschodnią w Tokio i radykalny zwrot w jego polityce bezpieczeństwa. ©℗