Jak wynika z ustaleń DGP, wkrótce Bruksela nałoży dodatkowe cło na kraje przerzutowe.

O problemach związanych z nieprzestrzeganiem sankcji na wyroby drewniane pisaliśmy na łamach DGP wielokrotnie. Mimo obowiązującego embarga w Polsce nadal można kupić sklejkę wyprodukowaną z drewna pochodzącego z Federacji Rosyjskiej. W procederze biorą udział pośrednicy z Kazachstanu, do którego trafia towar z kraju agresora i jest następnie odsprzedawany do Europy jako „kazachski”. Podobnie działają firmy z Turcji i Kirgistanu.

Trzy tygodnie temu ujawniliśmy wyniki badań towaru oferowanego w grupie spółek z Pomorza („Rosyjską sklejkę tanio sprzedam”, DGP nr 46 z 5 marca 2024 r.). Według raportu niemieckiego laboratorium Agroisolab sklejka brzozowa sprzedawana w tej firmie najprawdopodobniej pochodziła z zachodniej części Rosji. Spółka, która oferowała towar, po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie wyspecjalizowała się w imporcie sklejki z Kazachstanu. Według naszych ustaleń w 2023 r. odpowiadała za 22 proc. całego importu sklejki z tego państwa do Polski. Z kolei nasz kraj stał się bramą dla „kazachskiej” sklejki – w ostatnim kwartale ub.r. aż 78 proc. dostaw do UE trafiało właśnie do Polski.

Problem obchodzenia prawa dostrzegła też Komisja Europejska, choć skupiła się na innym aspekcie. 22 sierpnia 2023 r. wszczęła dochodzenie, w którym analizuje import sklejki brzozowej z Kazachstanu i Turcji pod kątem potencjalnego omijania środków antydumpingowych. Chodzi o cła, które zostały nałożone w 2021 r. na sklejkę brzozową pochodzącą z Rosji w związku z zaniżaniem cen przez tamtejszych producentów. Komisja, po trwającym ponad rok postępowaniu, ustaliła cło w wysokości 15,8 proc. Nie jest ono jednak naliczane na produkt sprowadzany z Kazachstanu czy Turcji, mimo że tamtejsze przedsiębiorstwa prawdopodobnie kupują sklejkę od rosyjskich firm po wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Jak wynika ze sprawozdania finansowego grupy Segehza, liderki na rynku rosyjskiej sklejki, w 2023 r. średnia cena 1 m. sześc. sklejki kosztowała od 407 euro (w II kw.) do 474 euro (w III kw.). Dla porównania średnia cena w latach 2018–2022 wynosiła 512 euro.

Aż 78 proc. dostaw sklejki do Unii trafiało do Polski

Teraz, jak wynika z naszych ustaleń, import z Kazachstanu i Turcji ma być mniej konkurencyjny. Wstępne wyniki dochodzenia i założenia proponowanych rozwiązań Komisja Europejska przesłała do organizacji branżowych, w tym do Woodstock Consortium, które wnioskowało o wszczęcie postępowania zarówno w 2020 r. (w sprawie dumpingu cenowego), jak i w 2023 r. (w sprawie omijania go dzięki przerzutowi przez Turcję i Kazachstan). Organizacja podzieliła się na swojej stronie przekazanymi jej przez Komisję planami. Wśród nich wymieniono rozszerzenie cła antydumpingowego w wysokości 15,8 proc. na sklejkę brzozową pochodzącą z Kazachstanu i Turcji. Co istotne, cło miałoby obowiązywać z mocą wsteczną, tj. od dnia wszczęcia śledztwa w sierpniu 2023 r.

Bruksela w odpowiedzi na nasze pytania potwierdziła, że przesłała „zainteresowanym stronom” wstępny raport. – Wśród nich znaleźli się importerzy i eksporterzy sklejki brzozowej do UE z Kazachstanu i Turcji, a także stowarzyszenia handlowe i biznesowe – wskazuje Olof Gill, rzecznik KE ds. handlu. I dodaje, że wśród proponowanych rozwiązań faktycznie znalazło się rozszerzenie cła z mocą wsteczną. – Komisja analizuje obecnie uwagi otrzymane po ujawnieniu wstępnych ustaleń i najpóźniej do 20 maja 2024 r. opublikuje rozporządzenie zawierające ostateczne ustalenia – podkreśla Gill.

Cła z mocą wsteczną

Jak zauważa Jan Strzelecki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, nie jest to pierwsza sytuacja, w której cła zostaną nałożone z mocą wsteczną. – Podobnie było w 2015 r., gdy została nimi objęta rosyjska i chińska stal. Chodzi o ukaranie tych, którzy sprowadzali te towary z naruszeniem przepisów po dacie, w której było już wiadomo o toczącym się dochodzeniu – tłumaczy.

Proponowane rozwiązania cieszą Jarosława Michniuka, prezesa Paged Pisz i Paged Morąg, polskiego producenta sklejki, który konkuruje ze sprowadzanym ze Wschodu produktem.

– Po 22 sierpnia 2023 r. były rejestrowane wszystkie wysyłki z Kazachstanu i Turcji do Europy i na tej podstawie wszyscy importerzy będą musieli zapłacić zaległe cło razem z VAT. Więc jest to krok w dobrym kierunku – wskazuje rozmówca DGP.

Import rosyjskiej sklejki do Polski może naruszać trzy rozporządzenia: w sprawie nałożonych sankcji, w sprawie ceł dumpingowych oraz EUTR (przeciwdziałającego handlowi drewnem z nielegalnego źródła).

Choć śledztwo UE ograniczało się do obchodzenia ceł antydumpingowych, to jego wynik, czyli udowodniony tranzyt sklejki rosyjskiej przez Kazachstan i Turcję, jest równoznaczny z obchodzeniem sankcji oraz obchodzeniem regulacji EUTR – podkreśla Michniuk. I, jak dodaje, ma nadzieję, że władze państw członkowskich, mając wiedzę o wynikach tego śledztwa, „dołożą jeszcze większych starań i pracy, żeby szukać dowodów na popełnione przestępstwa, a nie tylko odpowiadać na pytanie, czy one miały miejsce”. – Komisja bowiem wykazała już w swoim śledztwie, że miały. Mówiąc krótko: liczymy na to, że państwa członkowskie wezmą się do roboty. W Polsce zależy nam przede wszystkim na bardziej zdecydowanych działaniach Krajowej Administracji Skarbowej. Nie pozostaje im nic innego, niż ścigać nieuczciwe firmy – ocenia Michniuk.

Jak zauważa Jan Strzelecki, Komisja ma doświadczenie w badaniu zaburzeń rynku ze względu na dumping cenowy czy nieuczciwą konkurencję. – Jest do tego lepiej przygotowana niż do przeciwdziałania omijaniu sankcji, co jest stosunkowo nowym tematem, a odpowiedzialność za niego spoczywa także na państwach członkowskich. Dobrze więc, że w wyniku dochodzenia skupionego na cenach zostaną ukarane te podmioty, które omijają sankcje i w ten sposób zwiększają wpływy rosyjskiego budżetu – mówi ekspert.

Podkreśla jednak, że problem jest dużo szerszy. – Sprowadzanie rosyjskiej sklejki z pomocą Turcji i Kazachstanu wyszło na jaw, ponieważ zależało na tym europejskim producentom sklejki, którzy mierzyli się przez to z nieuczciwą konkurencją. Jest jednak wiele obszarów, w których nikt nie ma takiego interesu, i przez to proceder omijania sankcji bywa niedostrzegany – kwituje. ©℗