Z powodu braku czystej wody w Strefie Gazy szerzą się choroby zakaźne, w tym infekcje dróg oddechowych – ostrzegła w piątek organizacja charytatywna Medical Aid for Palestinians (MAP). Czerwony Półksiężyc ogłosił tymczasem, że bez dostaw paliwa wkrótce przestaną tam jeździć karetki.

Również w piątek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował, że jego 10-osobowy zespół medyczny wjechał do Strefy Gazy wraz z sześcioma ciężarówkami z pilnie potrzebną pomocą medyczną i środkami dezynfekującymi.

Regionalny dyrektor MKCK Fabrizio Carboni ocenił w komunikacie, że jest to "niewielka dawka wsparcia, ale to nie wystarczy". "Bezpieczny i ciągły dostęp humanitarny jest pilnie potrzebny. Ta katastrofa humanitarna pogłębia się z godziny na godzinę" – podkreślił, cytowany przez stację CNN.

Według MAP służba zdrowia w Strefie Gazy stoi w obliczu "całkowitego załamania", a na terytorium z powodu zniszczeń, niebezpieczeństwa lub braku paliwa przestało działać 12 szpitali. Brak czystej wody i przepełnienie miejsc, w których chronią się ludzie, powoduje, że choroby zakaźne, w tym schorzenia skóry i infekcje dróg oddechowych, szerzą się na "alarmującą skalę" – przekazała stacja Sky News.

Palestyński Czerwony Półksiężyc ogłosił, że z powodu braku paliwa w ciągu 24 godzin będzie musiał wstrzymać ruch karetek pogotowia, a także pracę dwóch kolejnych szpitali – przekazał na swoim portalu dziennik "Washington Post".

"Pakujemy teraz do karetek pogotowia po kilkudziesięciu ludzi, próbując uratować jak najwięcej osób. Nie przestrzegamy już protokołów medycznych, tylko protokołów ludzkich. Skończyły nam się zapasy medyczne, pomoc humanitarna, a teraz paliwo. Skala tej katastrofy jest przytłaczająca" – oświadczył rzecznik Czerwonego Półksiężyca Nebal Farsah.

"Przyjmujemy setki pacjentów na godzinę, ale nie mamy innej możliwości. Pacjenci leżą na korytarzach. Racjonujemy prąd. Wyłączamy nawet windy i klimatyzację, żeby oszczędzać dostawy elektryczności na rzecz intensywnej terapii" – dodał rzecznik.

7 października Izrael ogłosił oblężenie Strefy Gazy w odwecie za brutalny atak kontrolującej to terytorium palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas. Od tamtej pory izraelska armia prowadzi intensywne bombardowania Strefy Gazy i szykuje się do inwazji lądowej.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od 7 października w Strefie Gazy zginęło ponad 7 tys. osób, z czego 41 proc. to dzieci, a prawie 18,5 tys. osób zostało rannych. Tysiąc osób w Strefie potrzebuje dializ, 30 wcześniaków leży w inkubatorach, a 2 tys. chorych na raka wymaga pilnego leczenia, co staje się niemożliwe bez paliwa – przekazała stacja BBC. (PAP)

anb/ szm/