Rosja przerzuciła do obwodu ługańskiego na Ukrainie elementy nowo sformowanej "armii rezerwowej", by przenieść oddziały z tej części frontu do obrony na południe w obwodzie zaporoskim – pisze w sobotę ISW, powołując się na szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Jak pisze ISW, Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) powiadomił, że Rosjanie rozmieścili w obwodzie ługańskim w rejonie Kupiańska elementy nowo sformowanej 25. Armii, a dyslokowane tam oddziały 41. Armii są "powoli" przesuwane na front południowy do obrony przed ukraińską kontrofensywą. Elementy 41. Armii, jak pisze ISW, brały udział w nieudanej ofensywie rosyjskiej w obwodzie ługańskim zimą tego roku, a następnie prowadziły ograniczone działania ofensywne na linii Swatowe-Kreminna. Według ISW jednostki te są "prawdopodobnie zdegradowane i działają bez rotacji na poziomie brygady i pułku, podobnie jak wiele rosyjskich jednostek frontowych na całym teatrze działań".

"ISW wcześniej oceniało, że brak rezerw operacyjnych będzie zmuszać rosyjskie dowództwo do dalszego przesuwania sił i trudnych decyzji co do tego, które sektory frontu uznać za priorytetowe" – pisze ISW.

Analitycy oceniają, że jest mało prawdopodobne, by siły "armii rezerwowej", których zaangażowanie planowano początkowo na grudzień, będą skuteczne w walce.

Ośrodek dochodzi też do wniosku, że obecne przesunięcia i angażowanie rezerw na froncie zaburzają rosyjskie plany, dotyczące długofalowej rekonstrukcji armii.

rsp/ zm/