Prezydencja hiszpańska w UE przekazała, że do końca lipca powinno być znane stanowisko państw członkowskich dotyczące rozporządzenia w sprawie zarządzania kryzysowego migracją.

Chodzi o budzące kontrowersje (m.in. w Polsce) zapisy dotyczące przyjmowania migrantów, którzy dotrą nielegalnie do europejskich wybrzeży. Zaproponowany przez Brukselę mechanizm solidarnościowy oznacza, że państwo członkowskie, które wspiera kraj obciążony nadmierną liczbą migrantów, może wybrać formę pomocy – przyjęcie określonej grupy przybyszów lub wpłacenie kontrybucji finansowej w wysokości 20 tys. euro za jedną nieprzyjętą osobę. Takie rozwiązanie Polska, Węgry oraz Czechy traktują jako rodzaj przymusowej relokacji, od czego odżegnuje się Komisja Europejska, która uważa, że to elastyczny mechanizm, który nie wymusza na państwach przyjmowania obowiązkowej liczby migrantów jak w 2015 r. Choć kierunkowa decyzja w sprawie przyjęcia tego rozwiązania już zapadła, to wciąż nie zostały określone informacje, czym jest sytuacja kryzysowa i kiedy państwo może zwrócić się o pomoc oraz jak będą liczone możliwości absorbowania nowych migrantów przez pozostałe kraje, które będą musiały udzielić jakiejś formy pomocy. Według szacunków Parlamentu Europejskiego za kryzysową sytuację mogłoby zostać uznane przybycie ok. 2 tys. migrantów tygodniowo do danego miejsca. PE wśród takich regionów wylicza m.in. włoską Lampedusę oraz hiszpańskie Wyspy Kanaryjskie. Kontrowersje budzi jednak także rozważana przez Brukselę opcja zawieszenia powrotów migrantów z krajów wtórnej migracji, czyli z państw, do których migranci przemieszczają się z miejsca pierwszego kontaktu. Obecnie to głównie Niemcy oraz Holandia, które stanowczo sprzeciwiają się takiemu pomysłowi.

Polska, podobnie jak Węgry, domagała się przyznania wyjątków od mechanizmu solidarnościowego przyjmowania migrantów z uwagi na przyjęcie ogromnej liczby uchodźców z Ukrainy. Początkowo Bruksela stanowczo odcinała się od tego pomysłu, jednak komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson zasugerowała niedawno, że Polska prawdopodobnie nie musiałaby brać udziału w mechanizmie solidarnościowym z uwagi na przyjęcie dużej grupy uciekających przed rosyjską agresją Ukraińców. Johansson poinformowała, że 4 mln Ukraińców, którzy zostali przyjęci przez państwa członkowskie, zostanie przedłużona tymczasowa ochrona do marca 2025 r. Oznacza to, że do tego czasu będą mieli zagwarantowane pełne prawa obywateli państw unijnych. Czwartkowe nieformalne spotkanie szefów resortów spraw wewnętrznych w hiszpańskim Logroño nie rozwiało jednak ostatecznie wątpliwości, jaki kształt przybiorą przepisy wykonawcze KE do nowej metody zarządzania ruchem migracyjnym.

Wiadomo jednak, że prezydencja hiszpańska chce przyjęcia stanowiska przez państwa członkowskie do końca lipca po to, żeby móc zdążyć z przyjęciem całej reformy polityki migracyjnej zapisanej w nowym pakcie o migracji i azylu do końca obecnej kadencji europejskich instytucji, tj. do wiosny przyszłego roku. Rozporządzenie dotyczące zarządzania kryzysowego to bowiem zaledwie jeden z kilkunastu aktów prawnych wchodzących w skład reformy. – Mamy nadzieję, że do końca tego miesiąca poznamy stanowisko Rady i uda nam się również rozpocząć rozmowy trójstronne w sprawie rozporządzenia kryzysowego – stwierdził prowadzący czwartkowe rozmowy szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska.

Jednym z centralnych punktów paktu, co do którego panuje jednomyślna zgoda w UE, jest zwalczanie przestępczości zorganizowanej, choć państwa różnią się co do priorytetów tej walki. Kraje południa chcą przede wszystkim finansowania państw trzecich – źródeł migracji, po to, żeby zatrzymać przepływ ludzi na własnych granicach. Część państw jednak, w tym Austria czy Węgry, domagają się budowy twardej infrastruktury granicznej, w tym murów i płotów ze środków unijnych. Prezydencja hiszpańska zapowiedziała podczas spotkania, że zamierza promować szczególnie partnerstwa z Bałkanami Zachodnimi, krajami Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej i części Azji. Pokłosiem tego podejścia jest chociażby podpisanie w ubiegłym tygodniu porozumienia z Tunezją, zgodnie z którym Komisja przekaże władzom kraju 785 mln euro tylko w tym roku na wsparcie gospodarki i wysiłków na rzecz ograniczenia migracji. Podobne partnerstwa Bruksela zamierza zawrzeć z większością państw Sahelu oraz Bliskiego Wschodu. ©℗