Prezydent USA Joe Biden podziękował we wtorek podczas spotkania z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem za jego dyplomację, odwagę i przywództwo i określił szczyt NATO w Wilnie mianem historycznego. Erdogan ocenił, że dopiero teraz nastąpił początek strategicznych relacji USA i Turcji.

"Dziękuję za pańską dyplomację i odwagę, by to na siebie wziąć i chcę podziękować panu za pana przywództwo" - powiedział Biden na początku dwustronnego spotkania na marginesie szczytu w Wilnie. Dodał, że szczyt jest "historyczny" i potwierdza zobowiązania państw NATO wobec obrony Sojuszu i bliskich sojuszników i że "ma nadzieję, że możemy uczynić je jeszcze silniejszym".

Erdogan odparł, że ich wtorkowe spotkanie jest "pierwszym krokiem naprzód" w strategicznych konsultacjach między oboma krajami i początkiem "nowego pięcioletniego procesu", zaś ich poprzednie spotkania były jedynie "rozgrzewką". Erdogan życzył też Bidenowi powodzenia w nadchodzących w 2024 r. wyborach i podziękował prezydentowi USA za gratulacje z okazji jego zwycięstwa wyborczego. Biden odparł, że z nadzieją zapatruje się na kolejne 5 lat spotkań z Erdoganem.

Erdogan zgodził się w poniedziałek na akcesję Szwecji do NATO, co było ostatnim krokiem na drodze do poszerzeniu Sojuszu o to państwo.

Liderzy nie odpowiedzieli na pytania prasy m.in. o sprawę akcesji Ukrainy. Wśród spodziewanych tematów rozmów liderów jest m.in. sprzedaż najnowszych modeli F-16 i modernizacja posiadanych przez Turcję myśliwców. Biały Dom oznajmił wcześniej, że w pełni popiera transakcję i jest gotowy ją sfinalizować, zaś dotychczas blokujący ją szef komisji spraw zagranicznych w Senacie Bob Menendez zasygnalizował, że jest skłonny się na nią zgodzić. Według m.in. "Washington Post" był to główny czynnik, który odblokował opozycję Turcji w sprawie ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO. (PAP)

osk/ adj/