Społeczeństwa krajów Europy Środkowo-Wschodniej wciąż odczuwają niski poziom satysfakcji z życia w porównaniu z mieszkańcami państw rozwiniętych.

Jest to o tyle zadziwiające, że byłe demoludy przeszły potężną i szybką transformację polityczno-gospodarczą, na skutek której istotnie wzrósł choćby w nich PKB na głowę. Dlaczego więc satysfakcja z życia jest wśród nas nieduża, choć staliśmy się zamożniejsi?

Odpowiedzi na to pytanie próbują udzielić Siergiej Guriew (Sciences Po) i Jekatarina Żurawskaja (École d’économie de Paris). Skorzystali oni z danych zgromadzonych na potrzeby sondażu World Value Survey – wynika z nich, że satysfakcja z życia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i byłego ZSSR jest o ok. 1,1–1,4 pkt (na skali od 1 do 10) niższa niż na Zachodzie. Guriew i Żurawskaja wskazują na kilka przyczyn tego stanu rzeczy. Po pierwsze, dawne demoludy cechują się znaczącymi nierównościami dochodowymi. Po drugie, w krajach tych zanotowano istotny spadek ilości oraz jakości dóbr i usług publicznych. Po trzecie, nastąpiła w nich deprecjacja kapitału ludzkiego, związana chociażby z tym, iż umiejętności nabyte w czasach gospodarki centralnie planowej i do niej dostosowane okazały się nieprzydatne w realiach wolnorynkowych.

Simeon Djankow (London School of Economics), Jelena Nikołowa (Uniwersytet Zajid X Minerwa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich) oraz Jan Zilinsky (Uniwersytet Techniczny w Monachium) wskazują na kolejną przyczynę. Jest nią postrzeganie przez obywateli rządów. Mieszkańcy państw Europy Środkowo-Wschodniej bardzo krytycznie oceniają pracę decydentów, dodatkowo korupcja w tych krajach jest postrzegana jako wysoka. Stąd badacze uważają, że dla poprawy satysfakcji z życia konieczna jest w krajach Europy Środkowo-Wschodniej zarówno walka z łapówkarstwem, jak i poprawa efektywności rządów.

Na jeszcze inną przyczynę wskazuje Milena Nikołowa (Uniwersytet w Groningen) – jej zdaniem poprawa rządów prawa prowadzi do wzrostu poziomu satysfakcji z życia. Dodatkowo Nikołowa podkreśla, iż luka w satysfakcji z życia pomiędzy naszą częścią kontynentu a krajami rozwiniętymi maleje w czasie, za co w dużym stopniu odpowiada poprawa warunków makroekonomicznych w tych pierwszych. Jednak bez istnienia stabilnych fundamentów dla instytucji domknięcie luki nie będzie możliwe.

Na znaczenie tego ostatniego czynnika zwracają uwagę Boris Nikołajew (Uniwersytet Stanowy w Kolorado) oraz Milena Nikołowa. Analizują oni wpływ wstąpienia Bułgarii i Rumunii do UE w 2007 r. na satysfakcję z życia w tych państwach. W przypadku Bułgarii był on dodatni, z kolei w Rumunii nie był istotny, co może być związane z zawirowaniami politycznymi, które niemal natychmiast wystąpiły w tym kraju. Jednocześnie Nikołajew i Nikołowa wskazują, że efekt przystąpienia do UE na satysfakcję z życia był krótkotrwały, a samo wejście do Unii nie jest w stanie zastąpić reform mających na celu poprawę warunków życia i efektywności rządów.

Jakie wnioski płyną z tych badań? Zmniejszanie luki w satysfakcji z życia pomiędzy społeczeństwami państw Europy Środkowo-Wschodniej a krajami rozwiniętymi nie tylko wymaga poprawy warunków makroekonomicznych, lecz także poprawy jakości instytucji, efektywności rządów oraz zwiększenia praworządności. ©℗