Z Maratem Gielmanem rozmawia Michał Potocki
W lutym przyjechał pan do Warszawy na II Zjazd Deputowanych Ludowych (SND) Ilji Ponomariowa, byłego deputowanego, który najpierw jako jedyny głosował w Dumie przeciw aneksji Krymu, a teraz, już na emigracji, rości sobie prawo do reprezentowania postputinowskiej Rosji. Uważa pan, że akurat ten zjazd to optymalny format dla opozycji?