Szturm miasta ma być dla Rosjan koronnym dowodem na skuteczność wagnerowców.

Sołedar to niewielka, przed wojną 10-tysięczna miejscowość, której utrata pozwoli rosyjskim agresorom myśleć w dalszej perspektywie o okrążeniu Bachmutu. Ta część obwodu donieckiego to jedyne miejsce, w którym Rosjanie prowadzą działania ofensywne i osiągają nieznaczne, ale systematyczne sukcesy. - Sołedar to najgorętszy, najtrudniejszy odcinek na Doniecczyźnie - przyznawał wczoraj płk Serhij Czerewaty, rzecznik wschodniego zgrupowania wojsk ukraińskich, na antenie narodowego maratonu informacyjnego.
Na kanałach utożsamianych z wagnerowcami - firmą wojskową kontrolowaną przez powiązanego z Kremlem biznesmena Jewgienija Prigożyna - opublikowano nagrania, z których wynika, że Rosjanie weszli już do miasta. Trwają walki uliczne, m.in. o gmach władz lokalnych przy ul. Parkowej. Zgeolokalizowane filmy pokazują też starcia o kopalnię soli, od której pochodzi nazwa miasta. To oznacza, że obecność Rosjan na wschodnich i zachodnich krańcach Sołedaru można uznać za potwierdzoną. Agresor prowadzi natarcie także na inne okoliczne miejscowości, m.in. Paraskowijiwkę, Pidhorodne i Sil, starając się okrążyć sołedarski garnizon, oraz na wschodnich rubieżach Bachmutu, będącego głównym celem tej ofensywy. Zajęcie Sołedaru pozwoli na wyjście na prowadzącą do Bachmutu drogę T0513, co w zamiarze Rosjan utrudni obrońcom logistykę i przybliży moment okrążenia miasta, gdzie przed inwazją mieszkało 70 tys. ludzi.
- Dzięki niezłomności naszych żołnierzy w Sołedarze wygraliśmy dla Ukrainy dodatkowy czas i dodatkowe siły - mówił w poniedziałkowy wieczór prezydent Wołodymyr Zełenski. Także Prigożyn znajduje ciepłe słowa dla przeciwnika. - Ukraińska armia dzielnie bije się o Bachmut i Sołedar. Informacje o masowych dezercjach nie odpowiadają rzeczywistości - przytacza jego słowa jeden z powiązanych z nim kanałów na komunikatorze Telegram. Gdyby broniony od sierpnia Bachmut padł, Rosjanie otworzyliby sobie drogę do kontynuacji działań bojowych, których celem jest wyjście na łańcuch miast leżących między Konstantynówką a Słowiańskiem, a co za tym idzie - opanowanie reszty obwodu donieckiego. Zdaniem brytyjskiego wywiadu wojskowego (DI) to jednak na razie nie nastąpi. „Mimo rosnącej presji na Bachmut jest mało prawdopodobne, by Rosja wkrótce okrążyła miasto, ponieważ siły ukraińskie utrzymują stabilne linie obronne na tyłach i kontrolują szlaki dostaw” - czytamy we wczorajszym komunikacie DI.
Eksploatacja złóż wokół miasta zapewniłaby Grupie Wagnera kolejne źródła finansowania
„Wyzwolenie Zagłębia Donieckiego”, we wrześniu anektowanego przez Rosję, od marca 2022 r. jest wymieniane przez Kreml jako cel minimum „specjalnej operacji wojskowej”, jak rosyjska propaganda nazywa obecny etap agresji na Ukrainę. Im skuteczniej obrońcy wypychali Rosjan z kolejnych okupowanych obszarów, tym bardziej kwestia Donbasu zastępowała w kremlowskim przekazie pierwotny zamiar „denazyfikacji”, czyli podporządkowania całej Ukrainy. - Plan nie podlega korekcie. Sztab generalny w miarę kontynuowania operacji podejmuje decyzje operacyjne, uznaje coś za kluczowe, ale głównym celem jest wyzwolenie całego terytorium Donbasu. Ta praca jest kontynuowana niezależnie od kontrofensywnych starań armii ukraińskiej - zapewniał we wrześniu 2022 r. prezydent Władimir Putin podczas wizyty w Uzbekistanie.
Od września, gdy Ukraińcy podjęli wiele zakończonych sukcesem działań zaczepnych, wyzwalając znaczną część Charkowszczyzny i Chersoń, okolice Bachmutu pozostawały miejscem, w którym to agresor zachował inicjatywę. Zachodnie wywiady i analitycy podejrzewają jednak, że poza rosyjskimi celami strategicznymi Prigożyn realizuje pod Bachmutem własne zamiary. Po pierwsze, kanały związane z wagnerowcami nie ustają w krytyce działalności resortu obrony, pokazując na zasadzie kontrastu CzWK Wagner jako jedyną siłę zdolną do osiągania sukcesów na froncie, choć w bojach o Bachmut towarzyszy im także 57 brygada sił zbrojnych. - Media rozpowszechniają fejkowe informacje na temat udziału różnych formacji wojskowych we wzięciu Sołedaru. Chcę podkreślić, że Sołedar biorą wyłącznie pododdziały CzWK Wagner - oświadczył Prigożyn cytowany przez służbę prasową należącej do niego firmy Konkord.
W poniedziałek pokazano kadry mające przedstawiać pierwszą grupę zwerbowanych więźniów, którzy w zamian za służbę w Grupie Wagnera miano darować wyroki - jak ujawniły kremlowskie media - zgodnie z czerwcową niepubliczną decyzją Putina. Prigożyn mówił, że „odznaczyli się oni podczas szturmu elektrociepłowni w Wuhłehirśku”, położonej 20 km na południowy wschód od Bachmutu. Ukraińcy wycofali się z zakładu pod koniec sierpnia 2022 r. Po drugie zaś, jeśli wierzyć źródle Reutersa w amerykańskiej administracji, Prigożyn patrzy łakomym wzrokiem na kopalnie soli i gipsu skoncentrowane w okolicach Sołedaru. Na bazie tych złóż przez dekady funkcjonował Artemsil, jeden z największych producentów soli na świecie. Eksploatacja złóż zapewniłaby Grupie Wagnera kolejne źródła finansowania, podobnie jak wydobycie surowców w Mali, Sudanie i Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie najemnicy Prigożyna również są obecni. ©℗
Bachmut / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe