Moskiewski sąd skazał w piątek na osiem i pół roku kolonii karnej opozycyjnego polityka Ilję Jaszyna. Dodatkowo cztery lata po opuszczeniu obozu Jaszyn nie będzie mógł korzystać z internetu. Wyrok nie jest prawomocny, a politykowi przysługuje apelacja. Jaszyn, radny jednej ze stołecznych dzielnic, odpowiadał za to, że w trakcie internetowych audycji opowiadał o zbrodni, jaką rosyjscy żołnierze popełnili w podkijowskiej Buczy. Według ukraińskiej policji Rosjanie zabili tam podczas okupacji 422 cywilów. Polityk należy do wąskiego grona opozycjonistów, którzy odmówili wyjazdu z Rosji mimo narastającej fali represji.
Prokurator żądał dziewięciu lat. Jaszyn był oskarżony z wprowadzonego w marcu przepisu mówiącego o świadomym rozpowszechnianiu fałszywych informacji na temat wykorzystania Sił Zbrojnych, za co w postaci kwalifikowanej (gdy czyn wynika z motywacji związanej z nienawiścią na tle politycznej) groziło mu 10 lat kolonii karnej. Śledczy wskazywali, że polityk „miał świadomość, że opublikowane przez kijowski reżim fotografie i materiały wideo stanowią prowokację”. Obrońcy domagali się uniewinnienia, dowodząc, że Jaszyn podczas wystąpienia przytoczył zarówno wersję władz ukraińskich, jak i oficjalne komunikaty rosyjskiego ministerstwa obrony, które zaprzeczyło, jakoby w Buczy doszło do zbrodni wojennej.