Brytyjski minister finansów Jeremy Hunt poinformował w środę o przełożeniu zaplanowanego na najbliższy poniedziałek - i wyczekiwanego przez rynki finansowe - planu fiskalnego na 17 listopada. Jak wyjaśnił, pomoże to podjąć "trudne decyzje, które wytrzymają próbę czasu".

"Naszym priorytetem numer jeden jest stabilność gospodarcza i przywrócenie zaufania, że Wielka Brytania jest krajem, który spłaca swoje zobowiązania. Ale jest również niezwykle ważne, aby sprawozdanie było oparte na możliwie najdokładniejszych prognozach gospodarczych i prognozach finansów publicznych" - wyjaśnił Hunt.

Potwierdził, że sprawozdanie będzie obejmowało środki, które mają zapewnić, że dług publiczny spadnie w średnim okresie, co sugeruje, że mogą zostać ogłoszone wówczas cięcia w wydatkach publicznych.

Hunt znajduje się pod presją, aby zapewnić rynki finansowe o wiarygodności fiskalnej Wielkiej Brytanii, zachwianej po ogłoszonym przed miesiącem przez jego poprzednika Kwasi Kwartenga planie szeroko zakrojonych cięć podatkowych, które miały być sfinansowane przez zwiększenie zadłużenia. Hunt po tym, gdy w rządzie poprzedniej premier Liz Truss zastąpił Kwartenga, wycofał prawie wszystkie ogłoszone przez niego decyzje, ale nadal pozostaje kwestia, w jaki sposób zmniejszyć dług publiczny.

Według pierwotnych planów oświadczenie miało zostać wygłoszone przez Kwartenga 23 listopada, ale później, po tym gdy zastąpił go Hunt, data została przyspieszona na 31 października. Jednak w związku ze zmianą rządu i objęciem funkcji premiera przez Rishiego Sunaka, Hunt, który pozostał na stanowisku, poinformował, że zostanie ono opóźnione. Jak wyjaśnił, krótkie dwuipółtygodniowe opóźnienie zapewni, że wymagane bardzo trudne decyzje w sprawie podatków i wydatków "wytrzymają próbę czasu".

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)