Reżim prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro zaproponował władzom państw Unii Europejskiej możliwość dostaw ropy naftowej w związku z nasilającym się kryzysem energetycznym na świecie.

Jak poinformował wiceszef rządzącej krajem Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV) Diosdado Cabello, podczas konferencji prasowej w stolicy kraju, Caracas, cytowany we wtorek przez lokalne media, oferta ta wynika z obecnej sytuacji na świecie. Uważany za prawą rękę Nicolasa Maduro polityk wskazał, że władze Wenezueli dostrzegają, iż część państw Europy ma obecnie problemy z dostępem do ropy naftowej, które władze w Caracas mogłyby rozwiązać. Zaznaczył, że kłopoty te wynikają z sankcji nałożonych na Rosję po inwazji tego kraju na Ukrainę.

"Mają one problemy z gazem, paliwami, opałem, nawozami sztucznymi (…), a USA nie będą im w stanie pomóc" - dodał Cabello wskazując, że Wenezuela jest gotowa do wsparcia tych państw przed nadejściem zimy dostawami ropy naftowej.

Zastępca kierującego PSUV prezydenta Maduro zaznaczył, że władze w Caracas są gotowe do współpracy z UE w eksporcie ropy naftowej. Podkreślił jednak, że opłata za nie musiałaby zostać uiszczona przez nabywców z wyprzedzeniem.

Wprawdzie Wenezuela jest objęta przez USA sankcjami na eksport ropy naftowej, ale w maju Waszyngton zgodził się na sprzedaż przez Caracas tego surowca do Europy.

Marcin Zatyka (PAP)