• W Mariupolu pozostaje ponad 100 tys. mieszkańców
  • Broń hipersoniczna ma odwrócić uwagę od braku postępów Rosji
  • Siły ukraińskie utrzymały pełną kontrolę nad Czernihowem
  • Zełenski: Spotkanie z Putinem niezbędne do zakończenia wojny

W Mariupolu pozostaje ponad 100 tys. mieszkańców

W Mariupolu, portowym mieście w obwodzie donieckim, pozostaje ponad 100 tysięcy mieszkańców - poinformowała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Według agencji Ukrinform, liczba cywilnych ofiar w Mariupolu przekroczyła w poniedziałek 3 tysiące. Ukrinform powołuje się na wypowiedź Wereszczuk dla Radia NV. "Od początku okupacji udało nam się ewakuować z miasta 45 tysięcy osób, ale… zostało ich tam ponad 100 tysięcy" - powiedziała ukraińska wicepremier. Sytuację w mieście określono jako katastrofę humanitarną. Agencja przypomniała zarazem, że w poniedziałek z Mariupola ewakuowano do Zaporoża ponad 3 tysiące ludzi.

Broń hipersoniczna ma odwrócić uwagę od braku postępów Rosji

"Rosja twierdzi, że wystrzeliła pewną liczbę pocisków hipersonicznych przeciwko celom na zachodniej Ukrainie. Jeśli to prawda, był to prawdopodobnie Kindżał - system rakietowy wystrzeliwany z powietrza, oparty na pocisku balistycznym Iskander, który był już intensywnie wykorzystywany przez siły rosyjskie w ataku na Ukrainę. Rosyjskie twierdzenia o użyciu rozwijanego systemu Kindżał mają najprawdopodobniej na celu odwrócenie uwagi od braku postępów w rosyjskiej kampanii lądowej. Jest bardzo mało prawdopodobne, by użycie pocisków Kindżał wpłynęło w istotny sposób na wynik rosyjskiej kampanii na Ukrainie" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony.

Siły ukraińskie utrzymały pełną kontrolę nad Czernihowem

„Kilka tygodni temu (najeźdźcy) dokonali pewnych przełomów przy użyciu sabotażu i grup zwiadowczych, ale wszystkie one zostały zlikwidowane. Dziś Siły Zbrojne i Wojska Obrony Terytorialnej sprawują pełną kontrolę nad miastem” – przekazał mer tego miasta Władysław Atroszenko, w wywiadzie dla portalu informacyjnego LB.ua. Mer dodał, że w mieście wciąż działają grupy dywersyjne. Aresztowano między innymi szpiegów przebranych w mundury ukraińskiego wojska, posługujących się fałszywymi identyfikatorami. „Jeden z nich nawet próbował wejść na spotkanie, któremu przewodniczyłem. Okazał się rosyjskim szpiegiem, oficerem” – zaznaczył Atroszenko.

Jego zdaniem Rosjanom zależy na zdobyciu Czernihowa między innymi z powodów logistycznych, gdyż przejęcie nad nim kontroli znacznie ułatwiłoby im dostawy zaopatrzenia. Miasto jest też ważne ze względu na historię, a prezydent Rosji Władimir Putin miał powiedzieć, że jest ono „kolebką prawosławia” – wskazał przedstawiciel władz. W ostatnich dniach wokół Czernihowa toczyły się walki, a według mera Rosjanie celowo ostrzeliwali infrastrukturę cywilną i dzielnice mieszkalne w mieście. W niedzielę Atroszenko poinformował, że w Czernihowie panuje stan całkowitej katastrofy humanitarnej.

Zełenski: Spotkanie z Putinem niezbędne do zakończenia wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w poniedziałek w wywiadzie telewizyjnym, że spotkanie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem jest niezbędne aby ustalić stanowisko Rosji w kwestii zakończenia wojny - poinformowała agencja Interfax Ukraina. "Uważam, że bez takiego spotkania nie będzie możliwe zrozumienie do czego oni (Rosjanie) są gotowi aby zakończyć wojnę" - powiedział Zełenski w wywiadzie dla ukraińskiego nadawcy Suspilne news.

Zełenski zastrzegł, że podczas takiego spotkania kwestia ukraińskich terytoriów okupowanych nie może być przedmiotem dyskusji oraz, że Ukraina nie może "zaakceptować żadnego ultimatum ze strony Rosji". "Ukraina nie może wykonać ultimatum Federacji Rosyjskiej. Trzeba wszystkich nas zniszczyć, wtedy ich ultimatum będzie spełnione. Na przykład - oddać Charków, Mariupol czy Kijów. Ani mieszkańcy Charkowa, ani Mariupola, ani Kijowa, ani też ja, prezydent - nie możemy tego zrobić" - powiedział Zełenski

Ukraiński prezydent podkreślił, że "wszelki kompromis" w rozmowach z Rosją będzie musiał być poddany referendum na Ukrainie.