Na pytanie, czy w przyszłości dopuszczamy możliwość rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej w Polsce, ponad połowa respondentów odpowiedziała, że nie. To jedno z pytań, które padło w sierpniowym badaniu przeprowadzonym na zlecenie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. W mediach przewijały się wówczas doniesienia o dramatycznej ewakuacji z Kabulu, było to przed eskalacją kryzysu na Wschodzie wywołanego przez Rosję i przed przybyciem kolejnych 5 tys. żołnierzy amerykańskich do Polski.
Z raportu „Polacy o Stanach Zjednoczonych i stosunkach polsko-amerykańskich”, który ma dzisiaj zostać zaprezentowany, wynika także, że Polacy nie wiedzą, czemu ma służyć amerykańska baza w Redzikowie (76 proc.). Z kolei ci, którzy twierdzą, że wiedzą, w większości wskazują, że chodzi o obronę przed Rosją, co jest niezgodne z prawdą.
Nie zmienia to tego, że pytani o najważniejszego sojusznika Polski zdecydowanie wskazujemy Stany Zjednoczone - tak wybrała prawie połowa respondentów. Na drugim miejscu są Niemcy, potem Wielka Brytania. Zaskakiwać może wysoka pozycja Węgier.
Pomimo że USA to nasz najważniejszy sojusznik, jednak chcemy, żeby również polski przemysł obronny poprzez offset korzystał na dokonowanych tam zakupach broni. W konflikcie między USA a Chinami, zdaniem ponad połowy Polaków, UE powinna zachować równy dystans do obu stron. Jedna trzecia z nas uważa, że powinniśmy sprzymierzyć się w tej batalii ze Stanami. Prawie 40 proc. Polaków uważa, że relacje polsko-amerykańskie są dobre, a 30 proc., że neutralne. Jeszcze więcej, bo prawie połowa z nas ocenia, że wpływ prezydenta Donalda Trumpa na rozwój naszych relacji był pozytywny. Jeszcze w sierpniu uważaliśmy, że prezydent Joe Biden raczej ich nie poprawi ani nie pogorszy. Prawie 40 proc. Polaków uważa krytyczne komentarze amerykańskich dyplomatów o polskiej polityce za rzecz pozytywną, za negatywną co czwarty respondent.
W badaniu analizowano powiązania opinii na temat relacji między Polską a USA z preferencjami wyborczymi. I tak wyborcy Zjednoczonej Prawicy lepiej oceniają stan stosunków polsko-amerykańskich, są częściej przekonani o istnieniu specjalnych więzi między Polską i USA, ale cechuje ich zarazem większy sceptycyzm co do tego, że Polska skorzystała na tych stosunkach w ciągu ostatnich 30 lat. Co nie zaskakuje, lepiej oceniają prezydenturę Donalda Trumpa, a mają większe obawy co do polityki Joego Bidena. Z kolei ci, którzy głosują na Koalicję Obywatelską, są bardziej krytyczni w ocenie stanu stosunków polsko-amerykańskich, ale mają bardziej pozytywny stosunek ogólny do Stanów Zjednoczonych oraz wiarę w pozytywne przełożenie polityki Joego Bidena. Życzliwie odnoszą się też do amerykańskich komentarzy dotyczących polskich spraw.
Jak piszą autorzy raportu, wyborcy Polski 2050 w wielu kwestiach mają poglądy lokujące się między opiniami elektoratu Zjednoczonej Prawicy i Koalicji Obywatelskiej (są niejako „wypośrodkowani” między tymi dwoma blokami). Za to zdecydowanie rzadziej niż wyborcy dwóch największych koalicji zgadzają się z twierdzeniem o istnieniu specjalnych więzi między USA i Polską.
Ci, którzy chcą oddać głos na Nową Lewicę, częściej neutralnie oceniają stan stosunków polsko-amerykańskich i są krytyczni wobec wpływu prezydentury Donalda Trumpa na te stosunki. Za to wyborcy Konfederacji mają częściej negatywne nastawienie do Stanów Zjednoczonych i zdecydowanie częściej wskazują USA jako głównego beneficjenta stosunków polsko-amerykańskich.
ikona lupy />
Co sądzimy o Stanach Zjednoczonych i stosunkach polsko-amerykańskich / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe