W latach 2019–2022 Putin rozmawiał z przywódcami państw Zachodu średnio częściej niż raz w tygodniu.
W opiniach komentatorów pojawia się teza, że Władimir Putin, eskalując napięcie wokół Ukrainy, przełamał izolację swojego kraju i wrócił do grona przywódców, z którymi Zachód omawia najważniejsze tematy. To półprawda, bo żadnej izolacji nie było. Przeanalizowaliśmy listę spotkań osobistych, rozmów telefonicznych i telekonferencji, które prezydent odbył od 2019 r. Putin wziął w tym czasie udział w 197 spotkaniach z przedstawicielami zagranicy i odbył 500 rozmów telefonicznych i telekonferencji. Jubileuszową rozmową nr 500 był czwartkowy kontakt z pre mierem Japonii Fumio Kishidą. W co piątym spotkaniu i aż co trzeciej rozmowie brali udział politycy Zachodu, do którego na potrzeby tej statystyki zaliczyliśmy państwa należące do NATO lub UE i struktury unijne.
Najczęstszymi partnerami są Turcy. Putin kontaktował się z nimi 52-krotnie, z czego 51 razy rozmówcą był prezydent Recep Tayyip Erdoğan (i raz szef parlamentu). To oznacza, że łącza między Ankarą a Moskwą grzeją się średnio raz na trzy tygodnie. Mniej więcej raz w miesiącu Putin rozmawia z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec (odpowiednio 42 i 34 kontakty). Przy czym Olafowi Scholzowi nie udało się na razie nawiązać równie bliskich relacji z Putinem co Angeli Merkel. Odkąd został szefem rządu, prezydent rozmawiał z nim dwa razy, a z Emmanuelem Macronem - aż siedem razy. Od 2019 r. rosyjski prezydent kilkunastokrotnie widział się lub rozmawiał z politykami z USA, Włoch i Finlandii, a 10 razy z przedstawicielami urzędów unijnych. Jedynie pięciokrotnie kontaktował się z premierami Wielkiej Brytanii, a dwukrotnie - z Viktorem Orbánem z Węgier. Ani razu strona Kremla nie informowała m.in. o rozmowach z Belgią, Hiszpanią, Holandią, Kanadą, Polską i Rumunią.
/>
