Były policjant z Minneapolis Derek Chauvin, skazany za zabójstwo George'a Floyda, przyznał się w środę do stawianych mu zarzutów federalnych ws. pogwałcenia praw obywatelskich Floyda. Prokuratura domaga się wyroku 30 lat pozbawienia wolności.

Chauvin przyznał się do zarzutu pozbawienia Floyda prawa do wolności od nieuzasadnionego zatrzymania, a także - w oddzielnej sprawie z 2017 r. - o pogwałcenie praw zatrzymanego przez niego 14-latka, którego uderzył latarką i przycisnął do ziemi kolanem. Były policjant wcześniej utrzymywał, że jest niewinny.

Prokuratura ogłosiła, że wnosi o skazanie Chauvina na 30 lat więzienia. Karę tę miałby odbywać równocześnie z 22,5-letnim wyrokiem za zabójstwo Floyda. Ostateczny wymiar kary zostanie ogłoszony w późniejszym terminie przez sąd federalny w Minneapolis.

Na karę 22,5 lat więzienia Chauvina skazał w czerwcu sąd stanowy, jednak Chauvin odwołał się od wyroku. Jeśli zostanie on utrzymany, mężczyzna może się ubiegać o zwolnienie z więzienia po 15 latach.