Problem na granicy z Białorusią rozlewa się za Odrę. Temat ten ma się pojawić na rozpoczynającym się dzisiaj szczycie w Brukseli.

W Niemczech rośnie zaniepokojenie liczbą osób nielegalnie przekraczających granicę polsko-niemiecką. Sprawa stanęła na posiedzeniu niemieckiego rządu po tym, gdy zaapelował o to jeden z policyjnych związków zawodowych. To byłoby jednak najbardziej radykalne rozwiązanie, które mogłoby doprowadzić do zaburzenia przepływu towarów w ramach strefy Schengen. Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer wolałby wspólne patrole polskich i niemieckich policjantów na granicy, którymi mieliby kierować Polacy. O to zwrócił się w liście w poniedziałek do swojego polskiego odpowiednika Mariusza Kamińskiego. Wczoraj niemieckie media donosiły, że jego pismo nie doczekało się odpowiedzi. Seehofer zamierza też wysłać dodatkowe jednostki na granicę. Na dwudniowym szczycie z udziałem przywódców 27 państw UE, który dzisiaj rozpoczyna się w Brukseli, sprawę granicy z Białorusią poruszy szefowa niemieckiego rządu Angela Merkel.
Przywódcy 27 państw członkowskich w konkluzjach ze szczytu mają potępić instrumentalne traktowanie migrantów dla celów politycznych i prowadzenie hybrydowych ataków na granice UE. Bruksela popiera też pomysł budowania płotu na granicy. – Jesteśmy za lepszą kontrolą granic zewnętrznych UE – mówił we wtorek komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
Bruksela szykuje się też do objęcia sankcjami białoruskich linii Belavia, które transportują migrantów na Białoruś. Omówili je w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych. Sankcje spowodują, że żadna z firm działających na terenie UE nie będzie mogła dzierżawić samolotów białoruskiemu przewoźnikowi. Pomysł jako pierwsza zaproponowała Litwa w sierpniu tego roku, a w miniony poniedziałek omówili go ministrowie spraw zagranicznych. Takie rozwiązanie uderzy jednak w Irlandię, która pozostaje światowym centrum lotnictwa. Według raportu PwC na świecie dzierżawione przez firmy z tego kraju maszyny podrywają się do lotu co dwie sekundy. Irlandia skupia 60 proc. światowego rynku. Na rozwiązanie tu i teraz naciskają Polska i kraje bałtyckie wspierane przez Niemcy.
Belavia już dzisiaj jest objęta unijnymi sankcjami. W związku z przejęciem przez Białoruś samolotu, którym leciał dziennikarz Raman Pratasiewicz, białoruski przewoźnik nie może korzystać z przestrzeni powietrznej nad Unią Europejską.