Około 4 tys. osób protestuje we wtorek przed parlamentem Litwy przeciwko rządowym planom wprowadzenia ograniczeń dla osób, które nie zaszczepią się przeciwko Covid-19 lub nie poddadzą testom na obecność koronawirusa w organizmie.

Późnym popołudniem protestujący zabarykadowali wejścia do Sejmu i na wewnętrzny parking budynku. Część parlamentarzystów nie może wyjść. W związku z zaistniałą sytuacją przewodnicząca Sejmu Viktoria Czmilytė-Nielsen zwołała naradę szefów frakcji parlamentarnych.

Od rana trwa protest pod hasłami „STOP dyskryminacji”, „STOP faszyzmowi”, „Zdrajcy Litwy”, „Nie – paszportowi możliwości”, „Jestem przeciwko szczepieniom”. Pod adresem parlamentu i rządu uczestnicy demonstracji skandują „Wstyd!” i podkreślają, że szczepienie się przeciw Covid-19 to wolny wybór każdego.

W środę rząd Litwy planuje omawiać projekt uchwały, zakładający m.in., że od 13 września osoby, które nie będą miały tzw. paszportu możliwości, nie będą mogły m.in. robić zakupów w dużych centrach handlowych, a jedynie w niewielkich sklepach z niezbędnymi towarami, nie będą też mogły odwiedzać chorych w szpitalu, korzystać z komunikacji miejskiej i międzymiastowej, czy pójść do kawiarni lub restauracji.

Premier Ingrida Szimonyte podkreśla, że rząd powinien bronić interesów ponad połowy mieszkańców kraju, którzy już się zaszczepili.

Paszport możliwości jest litewskim odpowiednikiem europejskiego Zielonego Certyfikatu. Mogą go otrzymać osoby, które już się zaszczepiły, przechorowały Covid-19 lub mają negatywny wyniki testu na obecność koronawirusa.

Na Litwie rośnie liczba zakażeń - minionej doby zanotowano 517 nowych przypadków. Stwierdzono też dwa kolejne zgony na Covid-19. Liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców kraju w ciągu ostatnich 14 dni wynosi 202,1.