Wzywamy białoruskie władze do zaprzestania działań przeciwko członkom Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Wspieramy nasze państwo członkowskie, Polskę, w tej dwustronnej sprawie między Polską a Białorusią - poinformował w czwartek PAP rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.

"Wspieramy nasze państwo członkowskie, Polskę, w tej dwustronnej sprawie między Polską a Białorusią. Ponawiamy apel wysunięty przez szefa unijnej dyplomacji, wiceprzewodniczącego KE Josepa Borrella do Białorusi, aby dotrzymała swoich międzynarodowych zobowiązań w zakresie poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności. Wzywamy białoruskie władze do zaprzestania działań przeciwko członkom Związku Polaków na Białorusi i do wycofania się z zarzutów wobec nich oraz do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia ich wraz z pozostałymi zatrzymanymi więźniami politycznymi" - powiedział PAP Stano.

Stałe Przedstawicielstwo Polski przy UE poinformowało w środę, że Polska wzywa białoruskie władze do przestrzegania międzynarodowych norm dotyczących traktowania mediów i uwolnienia wszystkich uwięzionych działaczy.

Członkowie ZPB Andrzej Pisalnik i jego żona Iness Todryk-Pisalnik w środę zostali zabrani do Mińska na przesłuchanie w sprawie karnej toczącej się wobec kierownictwa ZPB, w tym Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Małżeństwo Pisalników jest obecnie na wolności.

W środę w komunikacie cytowanym przez państwową białoruską agencję BiełTA prokuratura w Grodnie oświadczyła, że Andrzej Pisalnik łamał prawo, mówiąc w mediach, że na Białorusi trwa „antypolska kampania” i dlatego wystosowano do niego „oficjalne ostrzeżenie o niedopuszczalności powtórnego łamania prawa”.

Pisalnik jest szefem portalu Znadniemna.pl, wydawanego przez ZPB. Ostatnio publikował on informacje dotyczące postępowania karnego, wszczętego wobec liderów tej organizacji – Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta, Ireny Biernackiej i Marii Tiszkowskiej, a także o innych działaniach władz białoruskich wobec mniejszości polskiej.

Wobec czworga aktywistów ZPB wszczęto postępowania karne z artykułu Kodeksu Karnego Białorusi (art. 130 p. 3), który mówi o „celowych działaniach, mających na celu podżeganie do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym socjalnym”.

Chodzi o działania, którym „towarzyszy przemoc” lub które są popełniane przez osoby sprawujące oficjalne funkcje. Punkt 3 dotyczy powyższych działań, realizowanych przez grupę osób lub prowadzących do nieumyślnego spowodowania śmierci lub innych ciężkich konsekwencji.

Prokuratura interpretuje działania aktywistów ZPB jako „rehabilitację nazizmu”. Przytoczony artykuł zagrożony jest karą pozbawienia wolności od pięciu do 12 lat.

Borys, Biernacka, Poczobut i Tiszkowska przebywają w mińskim areszcie Waładarka.

Postępowanie z tego samego artykułu toczy się wobec działaczki polskiej z Brześcia Anny Paniszewej. Według Biełsatu zarzuty postawiono jej jeszcze w środę.

Całą piątkę aktywistów białoruscy obrońcy praw człowieka uznali za więźniów politycznych. Liczba więźniów politycznych na Białorusi ciągle rośnie na fali represji po protestach przeciwko sfałszowaniu ubiegłorocznych wyborów prezydenckich.

ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 roku władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka polskiego i opieka nad polskimi miejscami pamięci.