Unia Europejska rozważa dopuszczenie rosyjskiej szczepionki przeciwko koronawirusowi na swój rynek - podał w poniedziałek Reuters, powołując się na unijne źródła. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zatwierdzenie szczepionki Sputnik V może nastąpić w maju.

Agencja Reutera wskazuje, że choć UE publicznie odrzuciła rosyjską globalną kampanię szczepionkową przeciwko koronawirusowi, traktując ją jako chwyt propagandowy Kremla, to jednak za kulisami kontaktuje się z Moskwą w sprawie Sputnika V.

Urzędnik unijny, który negocjuje z producentami szczepionek w imieniu Wspólnoty, powiedział agencji Reutera, że rządy państw UE rozważają rozpoczęcie rozmów z twórcami Sputnika V i że rozpoczęcie tego procesu wymagałoby wniosków czterech krajów Unii.

Węgry i Słowacja kupiły już rosyjski preparat, Czechy są nim zainteresowane, a Włochy rozważają użycie największego w kraju bioreaktora produkującego szczepionki w fabryce ReiThera pod Rzymem, aby produkować Sputnik V.

Reuters wskazuje, że dzieje się to w momencie, gdy Włochy zwiększają obostrzenia przeciwepidemiczne, szpitale w regionie paryskim są bliskie przeciążenia, a Niemcy ostrzegają przed trzecią falą Covid-19.

UE podpisała dotychczas umowy z sześcioma zachodnimi producentami szczepionek i rozpoczęła rozmowy z dwoma kolejnymi. Jak dotąd zatwierdziła cztery szczepionki. Pomimo tego szczepienia w UE idą wolno z powodu braku preparatów, za co krytykowana jest Bruksela.

Inny urzędnik UE powiedział agencji Reutera, że fabryka ReiThera została wymieniona przez włoskich urzędników jako możliwe miejsce produkcji szczepionek na Covid-19 wynalezionych przez firmy inne niż włoski koncern biotechnologiczny. Firma ReiThera, która jest w 30 proc. własnością państwa i opracowuje własną szczepionkę na Covid-19, odmówiła komentarza.

Również rzeczniczka włoskiego ministerstwa przemysłu odmówiła komentarza na temat rozmów dotyczących możliwego wykorzystania ReiThera do produkcji Sputnika V. „Będziemy produkować wszystkie autoryzowane szczepionki tam, gdzie to możliwe” - powiedziała.

Rzecznik Komisji Europejskiej, która koordynuje rozmowy z producentami szczepionek, powiedział, że UE nie jest zobowiązana do rozpoczynania rozmów z twórcami Sputnika V, nawet jeśli Europejska Agencja Leków zatwierdzi szczepionkę.

Nie jest jasne, czy państwa, które zamówiły Sputnika V w umowach bilateralnych, będą zainteresowane wspólnymi zamówieniami unijnymi. Rzecznicy rządów Czech, Węgier i Słowacji nie odpowiedzieli na prośby mediów o komentarz.

UE od miesięcy wyrażała wątpliwości co do Sputnika V, powołując się na brak danych i nazywając szczepionkę narzędziem propagandowym w polityce zagranicznej Kremla. 17 lutego szefowa KE Ursula von der Leyen zakwestionowała powody, dla których Rosja eksportuje miliony dawek pomimo powolnego wprowadzania ich w kraju, gdzie zaszczepiono mniej osób niż w UE - przypomina agencja Reutera.

Jeszcze w zeszłym tygodniu przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ponownie podał w wątpliwość motywy promowania przez Moskwę Sputnika V.

„Nie powinniśmy dać się zwieść Chinom i Rosji, obu reżimom o mniej pożądanych wartościach niż nasz, ponieważ organizują one bardzo ograniczone, ale szeroko nagłośnione operacje dostarczania szczepionek innym” - powiedział Michel. „Europa nie będzie używać szczepionek do celów propagandowych” - dodał.

Moskwa i Pekin nie zareagowały na słowa Michela, choć Rosja już wcześniej oskarżała UE o upolitycznienie kwestii szczepionek przeciwko Covid-19.