Wystąpienie rządzącego na Węgrzech Fideszu z frakcji Europejskiej Partii Ludowej może przynieść „przewrót kopernikański” w Parlamencie Europejskim i szerzej w Unii Europejskiej – pisze w piątek politolog Tamas Fricz w dzienniku „Magyar Nemzet”.

„Stwierdzę ni mniej, ni więcej, że wystąpienie Fideszu z Partii Ludowej może nawet przynieść przewrót kopernikański w historii Parlamentu Europejskiego i szerzej Unii” – pisze Fricz.

Jego zdaniem skutkiem tego posunięcia może być wyklarowanie się stosunku sił, który do tej pory „zaciemniało nieszczere trzymanie się centrum przez partię ludową”, i uwyraźni się przeciwieństwo z jednej strony światopoglądu federalistyczno-lewicowego, a z drugiej narodowo-suwerenistycznego i konserwatywnego, po czym obie strony się skonsolidują, przyciągając sojuszników, a różnice w ramach każdego z tych obozów zejdą na plan dalszy.

W rezultacie Partia Ludowa będzie coraz bardziej tracić charakter centroprawicowy i chrześcijańsko-demokratyczny i „wtopi się” w magmę lewicowo-liberalnego mainstreamu – uważa autor.

Z drugiej strony, partie wyznające wartości narodowe, chrześcijańskie i konserwatywne zbliżą się do siebie i może dojść do ściślejszego sojuszu frakcji plasujących się na prawo od EPL, takich jak Konserwatyści i Reformatorzy oraz Tożsamość i Demokracja. Niewykluczone, że konserwatywne partie słoweńska, chorwacka i bułgarska wystąpią z frakcji EPL i przyłączą się do tego nowego sojuszu – ocenia Fricz.

Tym sposobem partie tego nurtu z Europy Środkowej i Wschodniej nie będą już musiały powściągać wyrażania swoich poglądów przed zachodnioeuropejskimi politykami i przywódcami EPL, takimi jak Donald Tusk czy Manfred Weber i „wyzwolą się z ideologicznego więzienia”. Wystąpienie Fideszu z frakcji EPL może stać się „modelem i przykładem” – pisze autor.

W konsekwencji opustoszeje „tak zwane polityczne centrum”, wzmocni się prąd przeciwny wobec mainstreamu i powstanie „alternatywny mainstream”, a przyszłość Europy ponownie otworzy się na opcję inną niż jednokierunkowość – przewiduje politolog.

„Wraz z uwyraźnieniem się linii podziałów jeszcze bardziej zaostrzą się polityczne kontrasty zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i Radzie Europejskiej. Nie będą to czasy łatwe dla tych, którzy zawsze są skłonni do ugody i kompromisu. Stworzą jednak szansę na to, by tradycyjne wartości Europy zyskały mocną, zdecydowaną ochronę i jest to aspekt dużo ważniejszy niż pełne poświęcenia dostosowywanie się do woli ważniaków” – czytamy.

Autor podsumowuje, że chociaż EPL chciała dać Fideszowi nauczkę i zrobić z niego pariasa, to sama może stać się w średniej lub dalszej perspektywie pariasem wobec globalistycznej liberalnej lewicy. „Na skutek powyższego procesu partia ludowa może osłabnąć, zaś Fidesz – stać się wiodąca patią obozu narodowego” – czytamy.