Ostatecznie pięcioprocentowego progu wyborczego nie przekroczyła i do parlamentu nie dostała się inicjatywa kilku ugrupowań lewicowych utworzona przez komunistów Staczilo!. Dla Komunistycznej Partii Czech i Moraw będzie to już druga kadencja poza Izbą Poselską.
Słabszy wynik, niż wskazywały sondaże, uzyskała antyeuropejska, ksenofobiczna partia Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD). Oddano na nią 7,8 proc. głosów. Lepszy od skrajnej prawicy rezultat uzyskała progresywna partia Piratów - 8,88 proc. W parlamencie znajdą się jeszcze Burmistrzowie i Niezależni (STAN), którzy współtworzyli gabinet Fiali (11,19 proc.) oraz nowa w polityce ogólnokrajowej prawicowa partia Zmotoryzowani.
Frekwencja w wyborach wyniosła 68,91 proc.
Według nieoficjalnych informacji rozmowy o przyszłym rządzie mają się rozpocząć jeszcze w sobotę. Rozmawiać chcą ze sobą politycy z ANO, SPD oraz Zmotoryzowani. W niedzielę rano dojdzie do rozmów oficjalnych. Na praski Zamek, do siedziby prezydenta Petra Pavla, będą kolejno przyjeżdżać liderzy poszczególnych partii politycznych, które dostały się do parlamentu.
Babisz: gdyby coś się wydarzyło, będziemy stać po stronie Polski
Były premier Andrej Babisz po zwycięstwie jego partii w wyborach parlamentarnych zadeklarował w sobotę, że Polska zawsze była najbliższym partnerem Czech. - Jeżeli, broń Boże, coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski - zaznaczył. Dodał, że to wsparcie dotyczy też wschodniej granicy Polski.
- Jeśli zostanę premierem, na pewno skontaktuję się z panem (Donaldem - PAP) Tuskiem i zaproponuję mu spotkanie - zapowiedział Babisz. Podkreślił, że chce omówić kwestię ETS2, czyli systemu uprawnień do emisji dwutlenku węgla produkowanego przez gospodarstwa domowe i transport. - Polacy odrzucili ETS2 i my musimy zrobić to samo - oświadczył.
Jego zdaniem Grupa Wyszehradzka funkcjonowała dobrze, a „została pogrzebana” przez rząd premiera Petra Fiali, którego koalicja SPOLU przegrała w wyborach z ruchem ANO Babisza. - My, Czesi, kiedyś byliśmy najlepsi, Polacy wyprzedzili nas prawie we wszystkim, ale zawsze współpracowaliśmy i osiągaliśmy dobre wyniki - stwierdził. Zapewnił, że będzie dążyć do utrzymania dobrych stosunków z Polską, niezależnie od tego, do jakiej frakcji należy partia rządząca. - To nie ma znaczenia - zapewnił.