Amerykański AI Action Plan wyznacza nowy porządek świata, w którym sztuczna inteligencja staje się narzędziem geopolityki i gospodarki. Dr Piotr Arak podkreśla, że Polska stoi dziś przed wyborem – czy budować własne kompetencje w AI, czy dołączyć do amerykańskiego ekosystemu, który kształtuje globalne standardy.

AI Action Plan – nowa strategia USA w globalnym wyścigu technologicznym

Amerykańska administracja opublikowała dokument, który być może nie trafi na pierwsze strony gazet, ale może zmienić układ sił w globalnej gospodarce – America’s AI Action Plan. To strategia, która systematyzuje podejście Stanów Zjednoczonych do rozwoju sztucznej inteligencji – nie tylko jako technologii, ale jako narzędzia geopolitycznego i gospodarczego wpływu.

Plan oparty jest na trzech filarach: wspieraniu innowacji, budowie infrastruktury i umacnianiu międzynarodowego przywództwa. Zawiera ponad 90 konkretnych działań, które mają przyspieszyć rozwój AI, zarówno na poziomie krajowym, jak i w relacjach z partnerami za granicą. USA nie tylko chcą być liderem innowacji, ale także głównym dostawcą norm i standardów, według których sztuczna inteligencja będzie wdrażana globalnie.

Pełne pakiety AI z USA – szansa czy technologiczna zależność?

Nowością w podejściu Waszyngtonu jest oferowanie państwom sojuszniczym tzw. AI full-stack packages. To kompletne rozwiązania – sprzęt, oprogramowanie, dane, standardy i infrastruktura – dostarczane w modelu end-to-end, czyli z pełną obsługą i nadzorem ze strony USA. Nie jest to klasyczny model wolnorynkowy, ale raczej partnerski ekosystem oparty na amerykańskiej technologii, z dużym naciskiem na interoperacyjność i bezpieczeństwo.

To podejście przypomina strategię znaną z sektora obronnego (np. F-35), gdzie państwa korzystają z najwyższej klasy technologii, ale w ramach wspólnego systemu, który niekoniecznie daje pełną swobodę modyfikacji. Takie rozwiązania zwiększają spójność sojuszy, ale też budują zależności – technologiczne i polityczne. Dla wielu krajów, zwłaszcza tych średniej wielkości, to rozsądna cena za dostęp do najbardziej zaawansowanych rozwiązań.

Podział świata na sojuszników i rywali w obszarze sztucznej inteligencji

Choć sam dokument nie zawiera formalnej klasyfikacji, w praktyce widać podział krajów na dwie grupy: sojuszników i partnerów USA, którym oferowany jest szeroki dostęp do amerykańskiej technologii AI. Drugą grupę stanowią rywale strategiczni, tacy jak Chiny czy Rosja, wobec których stosowane są restrykcje eksportowe i ograniczenia współpracy.

To nowy, technologiczny język dyplomacji. Podział nie jest oparty na ideologii, lecz na ryzyku wycieku technologii, zdolności do tworzenia alternatywnych systemów oraz stopniu zaufania strategicznego. W tym kontekście nawet Europa musi podejmować decyzje: jak mocno angażować się w niezależne systemy AI, a jak głęboko integrować z amerykańskim ekosystemem?

Polska w systemie AI – wyzwania i możliwości rozwoju

Z polskiej perspektywy najważniejsze jest, by nie popaść ani w bezkrytyczny entuzjazm wobec gotowych rozwiązań zza oceanu, ani w złudzenie pełnej niezależności. Nie mamy jeszcze własnych modeli AI na poziomie frontier models, ani infrastruktury do ich trenowania. Jesteśmy – jak wiele państw regionu – beneficjentem transferu technologii, ale też musimy budować własne zdolności: kompetencje, zasoby obliczeniowe, dane.

To, że dziś (chyba) jesteśmy w „kategorii pierwszej”, oznacza raczej miejsce startu niż trwałe przyporządkowanie. W wielu branżach – od biotechnologii po cyberbezpieczeństwo – Polska pokazała, że potrafi budować kompetencje i konkurować na poziomie regionalnym i europejskim. W AI – mamy jeszcze wszystko przed sobą.

Geopolityka AI to nie wojna – to wybór modelu przyszłości

AI Action Plan to nie plan dominacji w klasycznym sensie, lecz realistyczna odpowiedź na wyścig technologiczny, który trwa między USA a Chinami. Ameryka tworzy system, który ma być bezpieczny, efektywny i zgodny z jej wartościami. Kraje, które zdecydują się do niego dołączyć, zyskają dostęp do najbardziej zaawansowanych narzędzi – ale też będą musiały funkcjonować w jego ramach bez możliwości zmiany systemu. Zainwestujemy w system, którego wewnętrzne działanie pozostanie dla nas częściowo nieprzejrzyste, a jego utrzymanie będzie wymagać korzystania z jedynego autoryzowanego serwisu – na warunkach ustalanych przez dostawcę.

Europa, Polska – i wiele innych państw – stoją dziś przed wyborem: czy próbować budować własne, otwarte, bardziej niezależne ekosystemy, czy skorzystać z zaproszenia do świata AI organizowanego przez USA. Obie drogi mają zalety i koszty. Kluczowe pytanie brzmi: czy mamy wystarczająco dużo ambicji (ale też możliwości), aby współtworzyć światowe standardy – a nie tylko z nich korzystać. Alternatywa to oczywiście modele chińskie...

Dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku, wykładowca Wydziału Nauk Ekonomicznych UW.