W akcji gaszenia pożaru uczestniczy kilkanaście zastępów straży pożarnej, jednostki PSP i Portowa Straż Pożarna. – Jest też grupa ratownictwa chemicznego w celu monitorowania jakości powietrza – poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Szczecinie st. kpt. Franciszek Goliński.

Pożar w Szczecinie. Co stanęło w ogniu?

W niedzielę po godz. 6 Goliński przekazał, że „trwa dogaszanie”. Pożar wybuchł w hali produkcyjno-magazynowej o powierzchni ok. 2 tys. mkw. zlokalizowanej przy ul. Ks. Kujota w Szczecinie, na terenach portowych. Znajduje się tam zakład przetwarzania opon.

W hali znajdują się rozdrobnione opony, oleje, środki chemiczne. Podczas pożaru było bardzo duże zadymienie.

RCB zaapelowało do mieszkańców Szczecina. Podczas pożaru trzeba było ewakuować pracowników

Przed godz. 4 RCB wydało alert: „Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Nie otwieraj okien. Śledź komunikaty służb”. Do godz. 7 ostrzeżenie nie zostało odwołane, ale obecny na miejscu zdarzenia wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski w niedzielę rano powiedział, że „alarm możemy uznać za zakończony”.

Jak przekazał Goliński, w nocy na terenie zakładu znajdowali się pracownicy. Ewakuowali się. Jeden z nich potrzebował pomocy medycznej, został zaopatrzony przez zespół ratownictwa i przewieziony do szpitala – poinformował Goliński.

Przyczyny wybuchu pożaru na razie nie są znane.