Paweł Szefernaker w Radiu Wnet zapowiedział, że jutro (6 sierpnia) w ogóle będą przynajmniej trzy wystąpienia pana prezydenta – pierwsze wystąpienie będzie właśnie o godzinie 10, po zaprzysiężeniu, w parlamencie, drugie wystąpienie będzie na zamku o godzinie 14 i kolejne o 16:30 na Placu Piłsudskiego przy Grobie Nieznanego Żołnierza.

To właśnie przemówienie w parlamencie, według Szefernakera, będzie szczególnie ważne.

– Jestem przekonany, że te wystąpienia, szczególnie to wystąpienie w parlamencie, będzie w dużej mierze odnosiło się do tego, jak dzisiaj wygląda sytuacja w Polsce i z jakimi postulatami w tej kampanii po urząd prezydenta szedł pan prezydent Nawrocki – dodał.

Przygotowania pod ścisłym nadzorem

Choć oficjalne przygotowania do jutrzejszego dnia trwają od tygodni, organizatorzy do ostatniej chwili zachowują czujność. Paweł Szefernaker, bliski współpracownik prezydenta elekta, podkreślił, że każdy szczegół został starannie dopracowany.

– Od początku instytucje państwa odpowiedzialne za jutrzejsze uroczystości podjęły działania, współpracowaliśmy i cieszę się, że praktycznie mogę powiedzieć, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik – zapewnił.

Ale – jak zaznaczył – czasy są niepewne, a otoczenie polityczne, w jego ocenie, nie zawsze działa według przewidywalnych reguł.

Powołanie ministrów kancelarii

Zgodnie z planem, już dwa dni po zaprzysiężeniu, czyli 7 sierpnia, odbędzie się kolejne ważne wydarzenie– Planujemy uroczystość powołania współpracowników, ministrów kancelarii na 7 sierpnia – ujawnił Szefernaker w Radiu Wnet.

To oznacza, że nowa prezydentura od razu ruszy pełną parą. Kancelaria będzie miała już w pierwszych dniach komplet doradców i współpracowników, co – według zapowiedzi otoczenia Nawrockiego – ma zagwarantować sprawność działania od pierwszego dnia urzędowania.

Nawrocki: Zaczynamy nowy rozdział

W przeddzień historycznego momentu sam prezydent elekt nie kryje emocji. W poście na platformie X próbował zaznaczyć wagę tego momentu nie tylko dla siebie, ale i dla całego narodu. Warto przypomnieć jednak, że w wyborach wsparła go jednak nieco ponad połowa Polaków.

– Listopad 2024 roku, to wówczas rozpoczęliśmy wspólną, obywatelską drogę do zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Tysiące przejechanych kilometrów, setki spotkań, niezliczona ilość rozmów oraz uścisków dłoni z Polakami – przypomniał Nawrocki. – To dopiero początek, jutro zaczynamy nowy rozdział w historii naszej ukochanej Polski.