W środę posłowie PiS zaprezentowali raport pt. „Bilans strat i utraconych korzyść 2024-2025 o sytuacji w spółkach z udziałem Skarbu Państwa”. Autorzy twierdzą w nim, że „ważne z punktu widzenia interesów państwa projekty, zainicjowane przed 13 grudnia 2023 r. w większości zostały zarzucone, względnie tempo ich realizacji wyraźnie osłabło”. Zarzucają też rządowi, że wymiana władz spółek odbywała się z naruszeniem zasad corporate governance.
Rząd odpiera zarzuty PiS o zaniechaniu kluczowych inwestycji
Jak stwierdził w czwartek Jaworowski na konferencji prasowej, jest „zszokowany poziomem fałszu i manipulacji, na jakich są oparte twierdzenia przedstawicieli opozycji”. Podkreślił, że jego wizja nadzoru nad spółkami z udziałem państwa jest „biegunowo odległa od tego, jak widzi to opozycja”. Jak tłumaczył chodzi o to, by budować wartość tych spółek, także dla polskich obywateli, żeby było jak najwięcej pieniędzy, także dla przyszłych emerytów i żeby spółki mogły włączać się w realizację polityki gospodarczej państwa.
Minister oświadczył, że wyniki spółek w 2025 r. poprawiły się znacząco, w I kwartale ich wartość wzrosła o 43 proc. rok do roku, do prawie 410 mld zł, a wzrost był większy niż w przypadku prywatnych firm. Jak podkreślił, zarzuty opozycji, że spółki jakoby były „niszczone” już w 2024 r. są nieprawdziwe, gdyż nowe zarządy przyszły do nich wiosną ub.r., większość spółek z udziałem Skarbu Państwa to ogromne organizmy gospodarcze i większość procesów ekonomicznych, które się w nich działy w 2024 r., toczyły się trybem jeszcze z 2023 r.
Jak napisano w raporcie PiS, w obliczu trudnej sytuacji finansowej Grupa Azoty podjęła decyzje o ograniczeniu wydatków inwestycyjnych do około 650 mln zł w 2025 r., wobec 1,35 mld zł w 2024 r., a kluczowe projekty, jak np. Poliolefiny zawieszono lub opóźniono. Według ministra aktywów, PiS nawołuje do prowadzenia tej inwestycji „za wszelką cenę”, tymczasem EBITDA Grupy Azoty spadała, a dług rósł. „PiS zadłużył spółkę na 14 mld zł i ja podtopił” - stwierdził. Jak podkreślał Jaworowski, Poliolefiny same w sobie nie są pozbawione biznesowego sensu, ale Azotów nie było stać na tak wysokie nakłady. Dodatkowo, według niego, w biznesplanie założono tak niskie ceny gazu, co wskazuje, że jego twórcy zakładali, iż będzie to gaz rosyjski. „Wielkie inwestycje muszą być ekonomicznie racjonalne i jeśli takie będą, to będziemy je prowadzić” - oświadczył szef MAP.
W raporcie PiS zarzucił MAP i innym ministerstwom tolerowanie „niedostatecznie szybkiej restrukturyzacji Poczty Polskiej”, co doprowadziło do oddawania rynku operatorom prywatnym i marnotrawieniu majątku budowanego od dekad oraz do zwolnień pracowników. Według Jaworowskiego, spadek zatrudnienia w Poczcie Polskiej zaczął się w 2019 r., ale dopiero obecny zarząd stworzył Plan Dobrowolnych Odejść. „Rynek usług kurierskich im uciekł, nie mieli żadnego planu oprócz zwolnień” - mówił minister pod adresem poprzednich władz Poczty.
Według PiS, obserwowany jest „nieuzasadniony wzrost marży detalicznej Orlenu, która w 2024 i 2025 r. osiąga rekordowe wartości”, a „nadmiarowe zyski Orlenu są osiągane kosztem reszty gospodarki”. Jednocześnie w raporcie stwierdza się, że w 2024 r. Orlen odnotował znaczący spadek przychodów i zysków w każdym istotnym segmencie.
Jaworowski oświadczył, że akcje Orlenu wzrosły o 77 proc. od początku rok, a kapitalizacja przekroczyła 100 mld zł, tymczasem przez osiem lat rządów PiS cena akcji Orlenu „w zasadzie się nie zmieniała”, mimo wchłonięcia trzech innych dużych spółek. - Prywatni inwestorzy nie byli gotowi włożyć tam własnych pieniędzy - ocenił minister.
PiS wskazał też m.in. na bank PKO BP, który - według raportu - zanotował spadek atrakcyjności swojej oferty w rankingach kredytów hipotecznych, jego kredyty PKO BP są droższe od najtańszych propozycji konkurencji i w efekcie bank zajmuje niższe pozycje w rankingach najkorzystniejszych kredytów hipotecznych. Koszty kredytów w PKO BP najbardziej odbiegały od średniej rynkowej w momencie, gdy zastępowano poprzedni zarząd nowym w marcu 2024 r. - podkreślił Jaworowski.
Polska Grupa Zbrojeniowa z 2,4 mld zł na fabryki amunicji. Kontra na raport PiS
W raporcie PiS zarzucił też rządowi zaniechanie licznych inwestycji przez Polską Grupę Zbrojeniową. PGZ ma portfel zamówień wartości 120 mld zł na różne typy uzbrojenia, PiS przez osiem lat nie zrobił nic w kwestii budowy fabryk amunicji wielkokalibrowej, a teraz Grupa ma już na ten cel 2,4 mld zł - wymieniał Jaworowski.
- Zarządy wybrane w ostatnim czasie oglądają każdą złotówkę i zastanawiają się, jak ją dobrze zainwestować. Inwestujemy wszędzie tam, gdzie wymaga tego strategiczny interes państwa. Będziemy konsekwentni podążać tą ścieżką i po prostu robić pieniądze dla Polek i Polaków - podsumował minister aktywów. (PAP)