Poziom wód spada w szybkim tempie. Gdzie jest najgorzej?
PoInstytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) poinformował, że w niedzielę obowiązują 72 ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Najbardziej sucho jest na Warmii i Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie, Śląsku, Opolszczyźnie i w centralnej Polsce, jednak obszary dotknięte suszą hydrologiczną występują na terenie całego kraju - według mapy opublikowanej przez IMGW sytuacja jest lepsza jedynie na Pomorzu i w rejonach podgórskich.
Najnowsze dane opublikowane przez IMGW wskazały, że w 300 stacjach odnotowano przepływ wody poniżej progu SNQ (średniego niskiego przepływu). W 29 punktach poziom wody jest poniżej minimum okresowego, a strefę wody niskiej zanotowano na 74 proc. stacji.
Na stacji Warszawa-Bulwary odnotowano rekordowo niski poziom wody - spadł do 13 cm. To o 2 cm mniej niż wskazał pomiar w sobotę, 5 lipca i o 7 cm mniej niż absolutne minimum z września 2024 roku. W innym miejscu na Wiśle - na stacji Warszawa-Nadwilanówka - woda ma 41 cm, zatem jej poziom spadł w ciągu doby o kolejne 3 cm. Absolutne minimum odnotowane na tej stacji do tej pory wynosiło 55 cm.
Najniższy poziom wody w kraju wskazał w niedzielę pomiar ze stacji Nowogród na Narwi - jego wartość wyniosła minus 1 cm. W punkcie Ostrołęka woda w tej rzece ma 19 cm, a na stacji Piątnica-Łomża - 53 cm.
Wartości poniżej absolutnego minimum wskazały też m.in. pomiary na stacjach Burzenin nad Wartą (55 cm), Nowe Miasto nad Pilicą (31 cm) i Ptaki nad Pisą (24 cm). Na stacji Unieście znajdującej się nad jeziorem Jamno poziom wody w niedzielę wyniósł 20 cm, a najniższą do tej pory wartość w tym zbiorniku odnotowano w 1972 roku - odczyt wskazał wówczas 465 cm.
Hydrolog IMGW-PIB: Skutki suszy hydrologicznej odczuje nei tylko turystyka, ale i przemysł, w tym energetyka
Hydrolog IMGW-PIB Grzegorz Walijewski komentując dla PAP sytuację hydrologiczną w Polsce podkreślił, że "sytuacja o tej porze roku nie wyglądała tak źle od początku pomiarów hydrologicznych". "Skutki suszy hydrologicznej będą odczuwalne w turystyce, rolnictwie, przemyśle czy energetyce, straty poniesie też środowisko naturalne" - dodał. (PAP)
zs/ mick/