„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w maju 2025 r. wzrosły o 4,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,2 proc.” – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny. „Szybki szacunek” oznacza, że mamy do czynienia z danymi wstępnymi, które mogą ulec zmianie.

Miesięczna deflacja w maju zdarzyła się pierwszy raz od 2020 r.

Oznacza to, że 12-miesięczna inflacja spadła w porównaniu z kwietniem o 0,2 pkt proc. i jest najniższa od czerwca ub.r. Miesiąc później poszła w górę za sprawą częściowego uwolnienia cen energii. Majowe dane okazały się niższe od oczekiwań rynkowych. Analitycy oczekiwali stabilizacji tempa wzrostu cen w ujęciu rocznym.

Prognozy się nie sprawdziły, bo w porównaniu z kwietniem mieliśmy spadek cen. Ich przeciętny poziom obniżył się o 0,2 pkt proc. Miesięczna deflacja pojawiła się pierwszy raz od września 2023 r. Maj to miesiąc, który na ogół nie przynosi dużych zmian cen. Ale spadki nie zdarzyły się od 2020 r. (wcześniej miały miejsce w 2014 i 2015 r.).

ikona lupy />
Wstępne dane GUS wskazują, że inflacja w maju 2025 r. obniżyła się do 4,1 proc. / GazetaPrawna.pl

Ceny paliw w maju 2025 r. poszły w dół. Żywność podrożała

Nie znamy jeszcze danych na temat całego koszyka konsumpcji. Na pewno jednak w stronę obniżki poziomu cen działały paliwa i nośniki energii. Paliwa do prywatnych środków transportu w porównaniu z kwietniem potaniały o 3,7 proc. (w skali roku spadek cen wyniósł 11,4 proc.). W dół poszły również ceny nośników energii – w porównaniu z kwietniem obniżyły się o 0,3 proc. (w ujęciu rocznym rosną o 13,1 proc.).

Na postrzeganie trendów inflacyjnych duży wpływ ma zachowanie cen żywności. W maju ceny tej kategorii towarów podniosły się o 0,4 proc., a 12-miesięczne tempo wzrostu cen przyśpieszyło do 5,5 proc. z 5,3 proc. w kwietniu.

Inflacja bazowa również spadła. Kolejny argument za obniżaniem stóp procentowych

"Głównym zaskoczeniem w majowych danych inflacyjnych względem naszej prognozy była inflacja bazowa, która kontynuowała trend spadkowy, podczas gdy spodziewaliśmy się niewielkiego wzrostu" - stwierdzili w komentarzu analitycy ING Banku Śląskiego. Inflacja bazowa pokazuje zmiany cen zależnych od popytu w gospodarce. Jej główną miarą jest inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii. Według ING BSK ten wskaźnik inflacji bazowej w maju obniżył się do "w okolice 3,3 proc." z 3,4 proc. w kwietniu.

"Rada Polityki Pieniężnej nie ma zbyt wielu argumentów za utrzymywaniem obecnego poziomu restrykcyjności polityki pieniężnej" - wskazali ekonomiści ING BSK. "Na przyszłotygodniowym (czerwcowym) posiedzeniu RPP raczej nie zdecyduje się na kolejne cięcie stóp procentowych, natomiast w lipcu, przy okazji nowej projekcji inflacji i PKB, taki ruch jest w mojej ocenie coraz bardziej prawdopodobny" - oceniła Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.