Niecały miesiąc po zabójstwie ortopedy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, który został zaatakowany nożem przez pacjenta, policja zatrzymała 40-latka z powiatu wielickiego, planującego zabójstwo trzech lekarzy z krakowskiego szpitala położniczego. Zarówno zabójca ortopedy, jak i podejrzany o przygotowywanie zabójstwa położników, uważali, że lekarze popełnili błąd. Zmarły ortopeda miał wstrzyknąć jakąś substancję przyszłemu zabójcy, a lekarze ze szpitala położniczego źle leczyć córkę mężczyzny, który chciał ich zabić, prawdopodobnie przy użyciu broni czarnoprochowej znalezionej w jego domu.

Dlaczego przybywa pacjentów porywających się na życie lekarzy?

Zdaniem prof. Brunona Hołysta, kryminologa, to wynik brutalizacji życia społecznego i politycznego. – Brutalizacja służy szerzeniu się przemocy, przekonaniu, że wszystko każdemu wolno, i egotyzmowi społecznemu. Przemoc zaczyna być uważana za metodę postępowania. Występuje też duża psychotyzacja społeczeństwa. Ludzie, którzy psychicznie odbiegają od normy, mają wyimaginowane pretensje pod adresem tych, którzy postąpili niezgodnie z ich oczekiwaniami – tłumaczy prof. Hołyst.

Również rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski uważa, że lekarze obwiniani są za niewydolność systemu ochrony zdrowia. – Nie bez wpływu jest fakt, że brutalny sposób „wymierzania sprawiedliwości” wybierają osoby zaburzone psychicznie. Ale też prawdą jest, że jeżeli pacjent jest zdania, że lekarz popełnił błąd, nie może skutecznie i szybko dochodzić odszkodowania, bo na orzeczenie sądu czeka się latami. Inna sprawa, że organizacja opieki zdrowotnej w Polsce nie sprzyja empatii. System jest bezduszny, szpitale to fabryki i zdarza się, że część pacjentów traktowana jest przez personel walczący z wypaleniem zawodowym tak, jak nie powinna – przekonuje Kosikowski.

Generał Marek Działoszyński, były komendant główny policji, dziś prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, również jest zdania, że przykład idzie z góry, m.in. od polityków. Społeczeństwo może nabierać błędnego przekonania, że takie zachowania są w porządku – zauważa.

Zaufanie pacjentów do lekarzy nieco wzrosło, ale nadal jest niskie

Tymczasem zaufanie do lekarzy w Polsce nieznacznie wzrosło od 2022 r. Według „Globalnego Monitora Zaufania (GMZ) Ipsos 2024” („Global Trustworthiness Index 2024”), przeprowadzonego w 32 krajach świata, lekarze cieszą się zaufaniem 41 proc. społeczeństwa. To 2 pkt proc. więcej niż dwa lata wcześniej. Globalny Monitor Zaufania Ipsos 2022, przeprowadzony w 28 krajach świata, wskazywał, że zaufanie Polaków do lekarzy wynosiło tylko 39 proc. Nie zmienia to faktu, że zaufanie do zawodów było w Polsce niskie, a jedyną profesją, której ufała więcej niż połowa Polaków (51 proc.), byli naukowcy. Lekarze ze swoim wynikiem plasowali się na drugim miejscu.

Wynik z GMZ Ipsos z 2024 r. niewiele różni się od wyniku z 2014 r., uzyskanego w badaniu przeprowadzonym przez prestiżowy „New England Journal of Medicine” (NEJM) w 29 krajach. Wówczas Polska również znalazła się na ostatnim miejscu pod względem zaufania do lekarzy z wynikiem 43 proc. ©℗