W piątek prokurator krajowy Dariusz Korneluk poinformował, że w kwietniu planowane są przesłuchania Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiadając na pytania dziennikarzy w TVN24, potwierdził, że obaj politycy zostali wezwani w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Korneluk podkreślił, że nie może ujawnić szczegółowych okoliczności przesłuchania, by nie osłabić jego skuteczności.

Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Postępowanie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości toczy się od lutego ubiegłego roku i obejmuje kilka wątków. Prokuratura bada, czy w latach poprzednich doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ówczesnego Ministra Sprawiedliwości oraz urzędników zarządzających funduszem. Kluczowe zarzuty dotyczą:

  • przekazywania środków w sposób uznaniowy i niezgodny z celami Funduszu,
  • działania na szkodę Skarbu Państwa poprzez nieprawidłowe rozdysponowanie pieniędzy,
  • ograniczenia dostępu do funduszy dla podmiotów, które faktycznie miały do nich prawo,
  • wykorzystania Funduszu do celów politycznych, w tym wsparcia kampanii wyborczych.

Szef MS Adam Bodnar podkreślał, że kierownictwo resortu mogło traktować Fundusz jako narzędzie realizacji celów politycznych.

Błaszczak na przesłuchaniu – protest PiS przed prokuraturą

Oprócz śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura prowadzi także postępowanie wobec byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. W piątek o godzinie 10.00 miało odbyć się jego przesłuchanie oraz postawienie mu zarzutów związanych z ujawnieniem w 2023 roku fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.

PiS zorganizowało protest przed siedzibą prokuratury, sprzeciwiając się „upolitycznionemu wymiarowi sprawiedliwości” oraz wspierając Błaszczaka. Były minister obrony wciąż podkreśla, że jego decyzja była słuszna i miała na celu ujawnienie opinii publicznej planów obrony Polski przygotowanych przez rząd PO.

Kolejne osoby na celowniku prokuratury

Prokurator krajowy zapowiedział, że sprawa Mariusza Błaszczaka to dopiero początek kolejnych działań śledczych. Sejm już wcześniej uznał zasadność uchylenia mu immunitetu, a prokuratura planuje w najbliższym czasie kolejne wezwania. Korneluk stwierdził, że „krąg podejrzanych w tej sprawie wkrótce się poszerzy”.

Dokument, który ujawnił Błaszczak, powstał w 2011 roku i dotyczył strategii obrony Polski w przypadku rosyjskiej inwazji. Były szef MON zarzucał politykom PO, że planowali wówczas obronę na linii Wisły, co oznaczałoby oddanie wschodniej części kraju bez walki.