Christian Stocker został wczoraj kanclerzem Austrii. Polityk z drugiego szeregu Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) pokieruje koalicją z Socjaldemokratyczną Partią Austrii (SPÖ) oraz Nową Austrią i Forum Liberalnym (NEOS). Powstała ona po to, by nie dopuścić do władzy skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ), która wygrała wrześniowe wybory z 29-proc. poparciem.

W pierwszym podejściu trzy partie nie zdołały się porozumieć. Później przez dłuższy czas trwały rozmowy FPÖ z ludowcami, ale i one nie przyniosły rezultatu. Negocjacje rozbiły się o obsadę resortów finansów i spraw wewnętrznych, które chciały przejąć obie partie. W lutym ludowcy wrócili więc do centrolewicy i liberałów. W niedzielę umowę koalicyjną zatwierdzili członkowie NEOS. Nowa koalicja ma 110 miejsc w 183-osobowej Radzie Narodowej. Partie głównego nurtu uniknęły oddania władzy FPÖ. Wcześniej wolnościowcy kilka razy wchodzili w skład koalicji rządzących, ale nigdy jako siła dominująca. W latach 2000–2005 Austria przez ich obecność w rządzie była izolowana na forum unijnym, a doświadczenia z tego czasu sprawiły, że do kolejnego unijnego traktatu dopisano art. 7 mówiący o konieczności przestrzegania zasad praworządności, z którym problem miał potem rząd PiS. ©℗