Dzięki tej umowie Polska stanie się drugim po Stanach Zjednoczonych największym użytkownikiem tych zaawansowanych maszyn na świecie, co wiąże się z wydatkiem około 40 miliardów złotych.

Apache dla polskiej armii

Uroczyste podpisanie umowy odbyło się w 56. Bazie Lotniczej w Inowrocławiu, w obecności wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, odpowiedzialnego za modernizację wiceministra Pawła Bejdy oraz ambasadora USA w Polsce, Marka Brzezińskiego. Umowa jest kompleksowa, obejmując m.in. sprzęt do obsługi śmigłowców, wsparcie techniczne, a także szkolenie dla pilotów i personelu technicznego, w tym symulatory.

Apache dla polskiej armii

Kontrakt na śmigłowce Apache poprzedziły umowy offsetowe z amerykańskimi gigantami zbrojeniowymi: Lockheed Martin, Boeing i General Electric Company. Te umowy zakładają transfer technologii i know-how dotyczący obsługi oraz utrzymania gotowości bojowej śmigłowców, jednak tylko tych, które trafią na uzbrojenie Wojska Polskiego. W 2023 roku, w ramach wcześniejszej umowy, pierwsi polscy piloci i inżynierowie ukończyli szkolenie na Apache w USA, co przygotowuje ich do obsługi nowego sprzętu.

Kiedy Apache wejdą do wyposażenia Wojska Polskiego

Nowe śmigłowce będą wprowadzane stopniowo, w latach 2028-2032, do pododdziałów 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, gdzie zastąpią przestarzałe, postradzieckie śmigłowce Mi-24. Wprowadzenie Apache do polskich sił zbrojnych oznacza ogromny skok technologiczny, jako że te śmigłowce są uważane za jedne z najlepszych na świecie w swojej klasie. Dzięki zaawansowanym sensorom, mogą one realizować zarówno misje bojowe, jak i rozpoznawcze.

Należy jednak pamiętać, że zakup i eksploatacja Apache to znaczny koszt, szacowany na około 2 miliardy złotych rocznie.