Europosłowie Patryk Jaki i Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski zaapelowali do prokuratora generalnego Adama Bodnara, by odwołał zespół śledczy ds. pushbacków. Zdaniem Ozdoby, jego działalność sprawia, że żołnierze najpierw "zastanawiają się nad odpowiedzialnością, a dopiero później chronią swoje życie".
Śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy na granicy z Białorusią
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach poinformowała, że 15 kwietnia wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez "funkcjonariuszy Straży Granicznej, policji i innych służb", którzy mieli zawracać cudzoziemców do linii granicy z Białorusią, czyli wykonywać tzw. procedurę pushbacków. Chodzi o funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i innych służb w okresie od września 2021 r. do marca 2024 r. stacjonujących w przygranicznych miejscowościach, m.in. Białowieży, Bobrownikach oraz innych miejscach przy granicy polsko-białoruskiej. Śledztwo swoim zawiadomieniem zainicjował dziennikarz i aktywista działający przy granicy polsko-białoruskiej.
By zbadać pushbacki na wschodniej granicy, na polecenie Prokuratury Krajowej, w Prokuraturze Okręgowej w Siedlcach został powołany zespół śledczy, który ma oceniać zachowania mundurowych wobec cudzoziemców.
Kontrowersje wokół działalności zespołu śledczego powołanego przez Prokuraturę Krajową
W poniedziałek europosłowie Suwerennej Polski Patryk Jaki i Jacek Ozdoba ocenili, że działania tego zespołu "paraliżują działania funkcjonariuszy, niezależnie od tego, w jakiej formacji uczestniczą". "Jak Putin zobaczył, że w Polsce jest powołany zespół, który ma za zadanie ściganie własnych funkcjonariuszy własnego państwa, którzy chronią jego granice, to pewnie pękał ze śmiechu i wydał polecenie, aby atakować coraz mocniej" - mówił Jaki, który tymczasowo kieruje pracami partii.
Lider Suwerennej Polski zaapelował do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara, by odwołał ten zespół śledczy. "Tak długo, jak ten zespół będzie działał, tak długo funkcjonariusze polskiego państwa, którzy codziennie tam narażają życie, nie będą mieli pewności, czy państwo stoi po ich stronie, czy nie" - podkreślił europoseł.
Krytyka działań zespołu prokuratorskiego przez liderów Suwerennej Polski
Z kolei Ozdoba ocenił, że powołanie prokuratorskiego zespołu jest "świadectwem tego, że państwo polskie, zamiast stać murem za mundurem, prowadzi działania represyjne". Jego zdaniem, działalność zespołu wywołała "element paraliżujący", ponieważ obecnie "żołnierz się zastanawia nad odpowiedzialnością, a dopiero później chroni swoje życie".
"Żaden cywilizowany kraj nie może się tak zachowywać, dlatego Bodnar natychmiast powinien podjąć decyzję o rozwiązaniu tego zespołu i - mam nadzieję - że w krótkim czasie to zrobi, bo prędzej czy później trzeba będzie ocenić postępowania wszystkich tych prokuratorów, którzy prowadzą nagonkę dla bezpieczeństwa RP" - dodał Ozdoba.
Tragiczne skutki napięć na granicy – śmierć żołnierza
Polityk odniósł sie też do śmierci żołnierza, ranionego nożem przez jednego z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę na granicy z Białorusią. Zdaniem Ozdoby, "być może nie byłoby takich dramatycznych historii", gdyby nie zespół śledczy powołany przez prokuratora regionalnego w Lublinie. "Albo chcemy Polski silnej, albo chcemy Polski słabiej" - dodał europoseł.(PAP)
Autorka: Agata Andrzejczak
andr/ dsk/ itm/