Na polsko-białoruskiej granicy doszło do kolejnego niebezpiecznego incydentu. Informacje o ataku w mediach społecznościowych przekazała Podlaska Policja. "Podczas patrolu polsko-białoruskiej granicy zostały obrzucane kamieniami samochody funkcjonariuszy polskiej policji" - czytamy w poście opublikowanej w serwisie X (dawniej Twitter). W wyniku ataku uszkodzone zostały dwa pojazdy policyjne, jednak na szczęście żaden z policjantów nie odniósł obrażeń.

Od stycznia 2024 roku zanotowano już 17 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Rośnie też agresja wobec mundurowych. Z najnowszych doniesień wynika, że do ataku na policjantów doszło w rejonie Białowieży. Sprawcami byli migranci przebywający po stronie białoruskiej, którzy próbowali nielegalnie przedostać się do Polski. Atak spowodował liczne wgniecenia drzwi i dachu dwóch radiowozów.

Wzmożone środki bezpieczeństwa w odpowiedzi na agresję migrantów

We wtorek podlaska policja poinformowała o wzmocnieniu strefy przygranicznej. Funkcjonariusze, będący w stanie najwyższej gotowości, patrolują rejon przyległy do pasa granicznego, kontrolują pojazdy oraz zapewniają bezpieczeństwo mieszkańcom terenów przygranicznych. Do Podlasia skierowano około 250 policjantów z oddziałów prewencji, wyposażonych m.in. w miotacze gazu, pałki i tarcze. W razie potrzeby wsparcie mają zapewniać także armatki wodne.

Migracja jako broń

Białoruś i Rosja wykorzystują migrację jako narzędzia do destabilizacji Unii Europejskiej. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko od lat stosuje taktykę sprowadzania migrantów do swojego kraju, by następnie kierować ich na granicę z Polską. Migranci, często pochodzący z Bliskiego Wschodu i Afryki, stają się pionkami w politycznej grze, szukając jednocześnie lepszego życia w Europie.