We wtorek lub w środę w Sejmie zorganizowany będzie okrągły stół poświęcony problemom wsi.
W spotkaniu mają wziąć udział minister rolnictwa Czesław Siekierski, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz 20 przedstawicieli organizacji rolniczych na czele z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych (OPZZ) Rolników i Organizacji Rolniczych. Według naszych informacji nie zaproszono protestujących w Sejmie związkowców z „Orki”.
Stare postulaty
DGP dotarł do listy postulatów nazwanych przez związkowców Rolniczym Ładem, które mają być zaprezentowane stronie rządowej. Część z nich, jak utrzymanie ograniczeń na sprowadzanie produktów rolno-spożywczych z krajów trzecich niespełniających standardów produkcji Unii Europejskiej czy likwidacja szkodliwych zapisów Zielonego Ładu, są doskonale znane od miesięcy. To wokół nich ogniskują się rolnicze protesty trwające od końca zeszłego roku.
Przed weekendem, w odpowiedzi na interpelację poselską, Siekierski poinformował, że rozszerzenie zakresu embarga na ukraińskie produkty rolne, które obowiązuje od września 2023 r., prowadziłoby do zaostrzenia konfliktu z Komisją Europejską i stroną ukraińską. To zaś, jak argumentuje minister, mogłoby prowadzić do wszczęcia wobec Polski postępowania naruszeniowego na wniosek KE lub do działań odwetowych strony ukraińskiej wycelowanych w polski eksport. Minister zaznaczył, że wciąż prowadzone są rozmowy w sprawie wypracowania mechanizmu licencjonowania eksportu wybranych towarów rolnych z Ukrainy do Polski, choć rozbieżności dotyczące listy tych towarów się utrzymują. „W celu usprawnienia i przyspieszenia rozmów do udziału w spotkaniach ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy zaangażowane zostały także organizacje rolnicze z obu krajów” – dodał Siekierski w odpowiedzi na interpelację.
Nowe oczekiwania
Z postulatów zawartych w Rolniczym Ładzie, które mają w przyszłym tygodniu stanąć na rozmowach z rządem, wynika ponadto, że związkowcy z OPZZ opowiadają się za wprowadzeniem strategii odbudowy rozwoju hodowli zwierząt gospodarskich oraz za rozwojem produkcji mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Chcą także wprowadzenia ustawy o obszarach wiejskich, która pozwoli na prowadzenie inwestycji rolniczych w oznaczonych strefach bez możliwości ich oprotestowywania. Przedstawiciele rolników podtrzymują również swój sprzeciw wobec zakazu uboju zwierząt rzeźnych na potrzeby religijne przy jednoczesnym rozpowszechnianiu wiedzy z zakresu dobrostanu zwierząt gospodarskich.
W Rolniczym Ładzie czytamy również, że OPZZ jest „za wprowadzeniem pionu kredytowego dla rolników (kredytowanie na 25–30 lat)”, „za kompleksowym oddłużeniem polskiego rolnictwa” oraz że chce „przyjęcia ustawy o wydzierżawieniu gruntów rolnych”. Sławomir Izdebski, przewodniczący OPZZ RiOR, tłumaczy w rozmowie z DGP, że postulaty dotyczące kwestii stricte finansowych nie są nowością, bo strona związkowa formułuje je od lat.
Uruchomienie długoterminowej linii kredytowej, dostępnej dla rolnika przez 25–30 lat, miałoby na celu ustabilizowanie jego płynności finansowej. – Tak, aby nie musiał sprzedawać zboża, gdy jest bardzo tanie, albo by mógł błyskawicznie pozyskać środki na nawozy czy na budowę magazynu – podaje przykłady Izdebski, dodając, że standardowy proces udzielenia kredytu bywa dla rolników czasochłonny i kosztowny. Zabezpieczeniem kredytu miałyby być nieruchomości w gospodarstwie, a odsetki – płacone tylko od wykorzystanych środków – wyliczane na zasadach rynkowych, bez stawek preferencyjnych. Linia kredytowa, według pomysłodawców, miałaby być udzielana przez banki państwowe, a także chętne banki komercyjne.
Jak informuje nas Izdebski, punkt dotyczący kompleksowego oddłużenia rolników zawiera trzy warianty działania. W pierwszym rolę restrukturyzatora zadłużenia wziąć miałyby na siebie dwie agencje rządowe – Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARMiR). W drugim wariancie KOWR udzielałby zadłużonym rolnikom specjalnych pożyczek na spłatę długu komercyjnego. W trzecim KOWR spłacałby w całości dług, przejmując jednocześnie na własność zadłużone gospodarstwo, przy czym dotychczasowy właściciel zachowywałby prawo dzierżawienia gruntu za czynsz rynkowy oraz miałby prawo pierwokupu, czyli odkupu przejętego przez Skarb Państwa gospodarstwa.
Postulat dotyczący zmian w ustawie o wydzierżawieniu gruntów rolnych ma, jak mówi nam Izdebski, „ukrócić złodziejskie praktyki”, w których rekompensaty za nieurodzaj czy klęski żywiołowe pobiera właściciel gruntów, a nie ich rzeczywisty użytkownik. – Chcemy, aby pieniądze trafiały do dzierżawcy, który faktycznie uprawia zboże i który ponosi koszty tej uprawy, a nie do osoby, która jest tylko właścicielem dzierżawionej ziemi – mówi przewodniczący OPZZ.
Potrzeba doraźnej pomocy
Jak zapewnia, punkty dotyczące rekompensat i oddłużenia rolników nie są podnoszone ze względu na występujące w ostatnim czasie anomalia pogodowe. – Warunki są faktycznie bardzo trudne. Część rolników cierpi na ulewy i gradobicia, inni na susze. Proponowane rozwiązania mają jednak charakter długookresowy, nie są tylko odpowiedzią na obecną sytuację. Niemniej na pewno będziemy składać wnioski o specjalne dopłaty i rekompensaty dla rolników pokrzywdzonych w ostatnich dniach – mówi.
W tym roku polscy rolnicy mierzą się z wieloma anomaliami pogodowymi. Ciepły luty przyspieszył wegetację niektórych roślin, z których część została jednak wyniszczona przez marcowe i kwietniowe przymrozki. Warunki agrometeorologiczne w maju również są zmienne i nietypowe – w niektórych regionach Polski panuje susza, a inne, np. Wielkopolska, zostały w ostatnich dniach nawiedzone przez gradobicia. Średnie temperatury w kwietniu i maju były znacząco powyżej średniej, z odchyleniami sięgającymi 3–6°C. ©℗