W marcu 2024 roku weszły w życie przepisy, które pozwalają na konfiskatę aut w przypadku, gdy kierowca jest nietrzeźwy. Pomysł ten miał być próbą walki z pijanymi osobami prowadzącymi pojazdy. Jednak przepisy są uznawane za kontrowersyjne, między innymi dlatego, że odebranie samochodu było obowiązkowe. Dlatego też Ministerstwo Sprawiedliwości postuluje o zmiany i możliwość decydowania przez sąd, kiedy dojdzie do przepadku auta.

Skonfiskowano już ponad 600 samochodów

Od kiedy przepisy weszły w życie, jak wskazuje portal Interia Biznes, za jazdę pod wpływem alkoholu odebrano kierowcom przeszło 630 samochodów. Przypomnijmy, że przepisy obowiązują od 14 marca 2024 roku.

Cały proces rozpoczyna się od odebrania auta pijanemu kierowcy przez policję, która konfiskuje ja na 7 dni. Po tym czasie prokurator orzeka zabezpieczenie mienia. Kolejnym krokiem jest orzeczenie przepadku pojazdu przez sąd. W przypadku, gdy sprawa dotyczy kierowcy, w którego organizmie było od 0,5 do 1 promila alkoholu, wówczas sąd decyduje o tym, czy auto będzie zarekwirowane.

Przepadek auta nie we wszystkich przypadkach. Projekt nowych przepisów

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by przepisy w sprawie konfiskaty aut się zmieniły. W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw.

Jak można przeczytać w wyjaśnieniach, aktualnie obowiązujące przepisy budzą zastrzeżenia głównie ze względu na to, że orzekanie przepadku jest obligatoryjne, a tym samym nie jest jasne, czy jest to zgodne z zasadą proporcjonalności reakcji prawnokarnej i konstytucyjnej równości wobec prawa. Ponadto skonfiskowane mogą zostać także auta, które nie są wyłączną własnością nietrzeźwego kierowcy.

Dlatego też celem projektu jest:

  • zrezygnowanie z obligatoryjności orzekania przepadku i wprowadzenie fakultatywności w tej kwestii;
  • usunięcie tych regulacji prawnych, które budzą zastrzeżenia, a także dostosowanie regulacji dotyczących konfiskaty do standardów konstytucyjnych;
  • uchylenie przepisów, które stanowią, że organy ścigania mają obowiązek tymczasowego zajęcia pojazdu, na którym ma zostać orzeczony przepadek.

Konfiskata nie powinna być obligatoryjna

Jak więc można przeczytać w wyjaśnieniach do projektu, proponowanym rozwiązaniem jest rezygnacja z obligatoryjności orzekania przypadku i postawienie na jego fakultatywność. Dzięki temu sąd będzie mógł dokładnie przeanalizować każdy przypadek i na tej podstawie zdecydować o konfiskacie.

Ponadto przepadek nie będzie orzekany w sytuacji, gdy nie ma to uzasadnienia, ponieważ auto jest zniszczone, uszkodzone, nie nadaj się do użytku. Auto nie będzie konfiskowane również w sytuacji, gdy osoba popełniająca przestępstwo nie jest jedynym właścicielem tego auta. W tej sytuacji zamiast zarekwirowania sąd będzie mógł orzec nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jeżeli zmiana przepisów dojdzie do skutku, może to być dobre rozwiązanie dla kierowców, których sprawy już się toczą. Jeśli bowiem postępowanie jest w trakcie, gdy zmieniają się przepisy, to pod uwagę bierze się te, które są mniej obciążające.