Nie jeden, a dwa projekty ustaw dotyczących zmian prawa aborcyjnego mają szansę wyjść z sejmowej komisji, która już we wtorek rozpoczyna pracę. Jak ustaliła Gazeta Prawna, posłowie specjalnie chcą podzielić tę budzącą emocje tematykę na dwa segmenty w nadziei, że pierwszy z nich szybciej zyska akceptację posłów. Czego możemy się spodziewać po pracy komisji i kiedy poznamy jej efekty?

We wtorek rusza specjalna sejmowa komisja, powołana do prac nad czterema projektami ustaw zmieniających przepisy dotyczące przerywania ciąży. I choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że trudno będzie pogodzić założenia ich wszystkich, to posłanki są dobrej myśli i mają plan, jak spowodować, aby najwięcej proponowanych rozwiązań znalazło się w polskim porządku prawnym.

Znamy plan komisji do spraw aborcji. Jest zaskoczenie

Pierwsze posiedzenie ma mieć przede wszystkim charakter techniczny, ale wstępnie wiadomo już, kiedy prace nad zgłoszonymi projektami ruszą pełną parą. Posłanki i posłowie planują zaangażować do dyskusji szerszą rzeszę osób.

- Najpierw chcemy zrobić wysłuchanie publiczne i ono najpewniej będzie zaplanowane na 7-9, albo 14-16 maja. I od tego chcemy zacząć ze względu na pewne inne standardy legislacyjne, które obowiązują w tym Sejmie, że najważniejsze ustawy, które elektryzują opinię publiczną, powinny być moim zdaniem z wysłuchaniem publicznym – wyjawia w rozmowie z Gazetą Prawną posłanka KO, Katarzyna Piekarska.

W tym samym mniej więcej czasie miałyby zacząć się prace nad pierwszym ze zgłoszonych projektów, a mianowicie ustawą, jaką zaproponował klub Lewicy. Nie bez powodu posłowie zamierzają zacząć od niego. Liczą bowiem, że w tym jednym przypadku łatwiej będzie znaleźć chętnych do zagłosowania za projektem.

- Na początku, najpewniej 15, albo 21 maja chcielibyśmy rozpatrzyć projekt dotyczący kodeksu karnego, czyli dekryminalizację aborcji. Zresztą wydaje mi się, że to jest projekt, co do którego najłatwiej będzie uzyskać kompromis – mówi posłanka Piekarska.

Chodzi o projekt, który zakłada wprowadzenie depenalizacji czynów związanych z terminacją ciąży, w tym między innymi całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. Dodatkowo, projekt wykreśla z kodeksu karnego przepis mówiący o karaniu osób, które udzielają kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży.

Z Sejmu wyjdą dwa projekty ustaw o przerywaniu ciąży?

Jeśli w miarę szybko uda się dopiąć prace nad pierwszym projektem, wówczas członkowie komisji zajęliby się pozostałymi trzema. Tu jednak czeka ich trudniejsze zadanie, bowiem są one skrajnie różne i trudno może być tak je połączyć, aby zaspokoiły oczekiwania wszystkich partii wchodzących w skład rządzącej koalicji. W ocenie posłanki Piekarskiej, jest jednak na to szansa.

- Pod koniec czerwca chcielibyśmy wyjść z jednym sprawozdaniem. Nie będzie to łatwa komisja, ale mam nadzieję, że uda się w ramach koalicji osiągnąć jakiś kompromis – mówi Katarzyna Piekarska.

Aby sztuka ta się udała, posłowie będą musieli połączyć założenia trzech projektów. Pierwszy z nich, autorstwa Lewicy dotyczy zagwarantowania prawa do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerywania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie tego terminu – gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, przesłanki medyczne wskazują na to, że występują nieprawidłowości rozwojowe lub genetyczne płodu lub istnieje uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest następstwem czynu zabronionego. Projekt ustawy wprowadza także dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu.

Kolejne dwa projekty o aborcji

Drugi z projektów, autorstwa Koalicji Obywatelskiej zakłada, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

W projekcie zapisano ponadto, że przerwanie ciąży po upływie 12 tygodnia będzie możliwe, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W myśl tego projektu, przerwanie ciąży może być dokonane w podmiocie leczniczym lub poza nim.

I do omówienia pozostaje wreszcie propozycja Trzeciej Drogi, która zakłada możliwość przerywania ciąży tylko w trzech sytuacjach - gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Jest to powrót do trzech przesłanek, które funkcjonowały przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r.

Trzecia Droga proponuje też w sprawie aborcji ogłoszenie powszechnego referendum.