Ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała, że decyzja o tym, czy projekt o związkach partnerskich będzie rządowy czy poselski zapadnie w ciągu tygodnia lub dwóch. Podkreśliła, że będzie jeszcze przekonywać posłów PSL do poparcia tej regulacji. Lider Polski 2050 Szymon Hołownia podkreślił, że kwestia wprowadzenia związków partnerskich nie jest częścią umowy koalicyjnej Trzeciej Drogi. Dodał, że osobiście prawdopodobnie zagłosuje za ich wprowadzeniem. Według szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza projekt w tej sprawie powinien być poselski, nie rządowy.

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego został zapytany o opinię na temat projektu ustawy o związkach partnerskich, nad którym pracuje ministra ds. równości Katarzyna Kotula.

Kosiniak-Kamysz o ustawie dotyczącej związków partnerskich

Prezes PSL zadeklarował, że nie zagłosuję za statusem małżeństw dla związków homoseksualnych, przysposobieniem dzieci i adopcją. "Będę przeciwny, mówiłem to zawsze wyraźnie" - oświadczył. Zaznaczył przy tym, że jest to jego osobista opinia. Dodał, że do rozważenia są sprawy dziedziczenia i dostępu do informacji medycznej przez osoby zawierające związek partnerski.

Kotula o stanowisku Kosiniaka-Kamysza

Kotula pytana przez dziennikarzy o te słowa powiedziała, że ustawa o związkach partnerskich to ustawa o godności i prawach człowieka, ale także o bezpieczeństwie, za które odpowiada szef MON. Podkreśliła, że rodziny tęczowe też mają do niego prawo.

"Polskie Stronnictwo Ludowe nie chce się zgodzić na to, żeby w sytuacji, w której dwie kobiety ze sobą żyją, wychowują dziecko i jedna z nich jest matką biologiczną, to żeby ta druga kobieta, czyli osoba bliska temu dziecku, która to dziecko wychowuje, która często partycypuje także finansowo w wychowanie tego dziecka, miała jakiekolwiek prawo do decydowania o tym, na jakie zajęcia może to dziecko chodzić. Nie chce Kosiniak-Kamysz i cały PSL, jak rozumiem, żeby ta druga osoba miała prawo dostępu do informacji medycznej, a z tym te rodziny konkretnie się mierzą" - powiedziała Kotula.

Dodała, że w ostatnim czasie Lewica próbowała przekonać koalicjanta z PSL do poparcia tego projektu. "Liczę na rozsądek kolegów i koleżanek, szczególnie z PSL-u, bo wewnątrz Trzeciej Drogi jest Polska 2050, która się na ten projekt zgadza" - powiedziała Kotula.

Projekt rządowy czy poselski?

Zaznaczyła, że jest gotowa na złożenie projektu zarówno w formule rządowej, jak i poselskiej. "Jesteśmy w blokach startowych, ja swoje zadanie, które wyznaczył mi premier Donald Tusk wykonałam" - podkreśliła.

Zastrzegła jednocześnie, że cały czas jest gotowa na rozmowę. "Będę konsekwentnie próbowała przekonać moich kolegów, ale oczywiście będę musiała dać sobie jakiś deadline, myślę, że to jest kwestia tygodnia czy dwóch i będziemy podejmować decyzję. Jeśli składamy projekt poselski to przychodzę z projektem poselskim i składam go w Sejmie, on jest gotowy, jest u mnie na biurku. Jeśli uda się przekonać koleżanki i kolegów z PSL, to będziemy procedować projekt rządowy" - powiedziała Kotula.

Kotula o zobowiązaniu do współpracy

Zdaniem ministry błędem będzie, jeśli projekt w tej sprawie nie wypłynie z rządu. "To pewnie będzie rzutowało też na nasze spojrzenie na inne projekty prezentowane przez ministrów Trzeciej Drogi, także przez ministrów PSL-u, bo chyba nie wyobraża sobie pan premier Kosiniak-Kamysz, że decyzja o tym, żeby jednak twardo nie popierać projektu rządowego, nie zostanie bez odpowiedzi" - powiedziała Kotula.

Kotula o założeniach ustawy

Jak wcześniej informowała Kotula, punktem wyjścia do prac nad ustawą były projekty, jakie powstały w ostatnich latach. Swoje propozycje przepisów złożyły do Sejmu w 2018 r. Nowoczesna, a dwa lata później Lewica. Znalazły się w nich m.in. zapisy o: prawie do udzielania partnerowi informacji o stanie zdrowia, wspólnym rozliczeniu podatkowym, dziedziczeniu w pierwszej linii, rencie po zmarłym i zasiłku opiekuńczym w przypadku sprawowania opieki nad partnerem oraz prawo do przysposobienia dziecka partnera.

Na podobne kwestie zwrócili uwagę Kotuli przedstawiciele organizacji pozarządowych reprezentujących osoby LGBT+. Podczas spotkania w KPRM w połowie marca przekazali, że ustawa powinna obejmować m.in. możliwość przysposobienia dziecka partnera, możliwość wspólnego rozliczenia podatkowego oraz uregulowanie kwestii dziedziczenia przez partnerów - przekazała po tym spotkaniu dyrektorka Kampanii Przeciw Homofobii Mirosława Makuchowska.

Hołownia o głosowaniu zgodnie z własnym sumieniem

Według Hołowni w klubie Polska2050-TD nie odbyła się dyskusja na ten temat. Podkreślił również, że kwestia związków partnerskich nie jest częścią umowy koalicyjnej Trzeciej Drogi. Według niego prawdopodobnie w jego klubie większość posłów, w tym on sam, zagłosuje za ich wprowadzeniem.

Hołownia podkreślił jednocześnie, że "każdy będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem". "Niechże wreszcie ktoś położy ustawę w tej sprawie" - dodał.

Kosiniak-Kamysz o wolności światopoglądowej w PSL

Również obecny na konferencji wicepremier Kosiniak-Kamysz (PSL-TD)podkreślił, że obecnie nie ma złożonego w Sejmie odpowiedniego projektu ustawy i zaznaczył, że - jeśli do tego dojdzie - powinien być on poselski, a nie rządowy.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że w PSL panuje wolność światopoglądowa, co jest - jak mówił - podstawą funkcjonowania tego ugrupowania. Dodał jednocześnie, że czym innym są kwestie dziedziczenia i dostępu do informacji medycznej w związku partnerskim, a czym innym przysposobienie dzieci i adopcja.

Polska, a regulacje prawne związków partnerskich

Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie daje parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia ta nie jest uregulowana poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Słowacji. W grudniu 2023 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciwko Polsce wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.

W Polsce żyje ok. 50 tys. tzw. tęczowych rodzin, czyli takich, w których dzieci wychowywane są przez rodziców o orientacji innej niż heteronormatywna. Z badania Ipsos z czerwca 2023 r. wynika, że w ciągu dekady poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych wzrosło z 21 do 32 proc. Jednocześnie 67 proc. uważa, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia małżeństwa lub zalegalizowania związku w inny sposób