W piątek, 15 marca 2024 r., przed Komisją Śledczą ds. Pegasusa stanie prezes PiS, poseł Jarosław Kaczyński. Czego spodziewają się usłyszeć członkowie komisji? Czy to będzie to otwarcie pisowskiej puszki Pandory? Czy prezes Kaczyński ma świadomość tego, czym jest oprogramowanie Pegasus?

Komisja Śledcza ds. Pegasusa – kiedy przesłuchanie Kaczyńskiego?

Pierwsze posiedzenie Komisji Śledczej ds. Pegasusa, podczas którego będą przesłuchiwani świadkowie już w piątek, 15 marca 2024 r. Z podanych, na oficjalnej stronie Sejmu RP, informacji wynika, że jednym z dwóch wezwanych na ten dzień świadków ma być prezes PiS, poseł Jarosław Kaczyński.

Przewodnicząca Sroka: "Wyjaśnienie, rozliczenie winnych i zadośćuczynienie ofiarom"

Przewodnicząca Komisji Śledczej ds. Pegasusa, poseł Magdalena Sroka, już podczas pierwszego posiedzenia podkreślała wagę komisji i prowadzonych przesłuchań. Jej zdaniem wyjaśnienie sprawy nielegalnych podsłuchów systemem Pegasus to jeden z ważniejszych kamieni milowych polskiej polityki.

"Wyjaśnienie, rozliczenie winnych, pełna informacja dla społeczeństwa i zadośćuczynienie ofiarom nielegalnych działań to nasz cel" – czytamy w zamieszczonym na platformie X wpisie Przewodniczącej.

Przesłuchanie Kaczyńskiego – czy to będzie otwarcie pisowskiej puszki Pandory?

Z kolei poseł Paweł Śliz, wiceprzewodniczący Komisji Śledczej ds. Pegasusa podkreślił, w rozmowie z Gazetą Prawną, że podczas piątkowego przesłuchania posła Jarosława Kaczyńskiego spodziewa się usłyszeć prawdę.

Oczekuję, że pan poseł Kaczyński będzie zeznawał prawdę. Mam nadzieję, że nie będzie zasłaniał się niepamięcią, albo niewiedzą. Treści pytań i kierunku, w którym będę zmierzał, pozwolę sobie nie ujawniać, ponieważ w mojej ocenie świadek nie powinien wiedzieć wcześniej, o co będzie pytany podczas przesłuchania. Liczę na spontaniczność, wiarygodność i prawdomówność pana posła Kaczyńskiego– podkreślił poseł Paweł Śliz.

Na pytanie, czy komisja śledcza ds. Pegasusa nie otwiera właśnie pisowskiej puszki Pandory, poseł Paweł Śliz stwierdził, że niestety ma tego świadomość.

Nie wiemy jeszcze, jak olbrzymia jest to afera. Dopiero prace komisji pokażą zarówno skalę procederu, jak i osiągnięty poziom niebezpieczeństwa. Państwo, które ma władczą pozycję w stosunku do obywatela, zademonstrowało tę pozycję poprzez wykorzystywanie takich urządzeń jak system Pegasus do inwigilowania tego obywatela. W tej sytuacji stwierdzenie, że otwierana jest właśnie puszka Pandory, niestety jest bardzo trafne – stwierdził poseł Śliz.

Czy prezes Kaczyński ma świadomość, czym jest Pegasus?

Posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska, członek Komisji Śledczej ds. Pegasusa, stwierdzała niedawno, w rozmowie z "Faktem", że "nie mam żadnych wątpliwości, że on ma słabe rozeznanie, czym jest nowoczesna komórka i co może się w niej znajdować. I przy całym szacunku dla inteligencji Jarosława Kaczyńskiego, on jest człowiekiem z czasów analogowych i myślę, że różnych rzeczy, które się wiążą z Pegasusem, nie rozumie w sposób zupełnie oczywisty. Ponieważ nie korzysta ani z komunikatorów, ani z maila".

Zdecydowanie przeciwny takiemu podejściu, jest poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Komisji Śledczej ds. Pegasusa. W rozmowie z Gazetą Prawną powiedział, że taka argumentacja do niego nie przemawia.

Nie interesuje mnie, czy pan Kaczyński posługuje się Nokią 6310, czy iPhonem, czy ma kartę bankomatową, czy jej nie ma, czy ma maila, czy też nie. Oczywiście, może się nie posługiwać biegle smartfonem, czy nawet e-mailem, ale nie można mówić, że jestem tak oderwany od rzeczywistości, że nie wie, na czym polega podsłuchiwanie ludzi. W takie bajki to ja nie uwierzę. Dla mnie sytuacja jest jasna, jeżeli ktoś pełni funkcje publiczne, jest szefem partii, politykiem z wieloletnim dorobkiem, to nie może zasłaniać się tym, że są nowe technologie, o których nie wie, czy nie słyszał – stwierdził poseł Trela.

Przesłuchanie Kaczyńskiego – jakie są nastroje wśród posłów PiS?

Niestety nie było nam dane poznać nastrojów posłów PiS wchodzących w skład Komisji Śledczej ds. Pegasusa. Zwróciliśmy się z takim zapytaniem m.in. do posłów Marcina Ozdoby i Mariusza Goska, ale nasze pytanie zostało bez odpowiedzi.