Przewodniczący parlamentów państw V4 we wspólnym dokumencie przyjętym w czwartek w Pradze potępili wojnę wywołaną przez Rosję w Ukrainie - przekazało w komunikacie CIS. Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska wyraziła wiarę, że Grupa Wyszehradzka, pomimo różnic, przetrwa.

W czwartek w Pradze odbył się Szczyt Przewodniczących Parlamentów Państw V4 i Ukrainy z udziałem marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Jak poinformowało w komunikacie Centrum Informacyjne Senatu, uczestnicy spotkania przyjęli wspólny dokument, w którym potępili wojnę wywołaną przez Rosję w Ukrainie i zapewnili o pełnym wsparciu dla Ukrainy walczącej o niepodległość.

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska przypomniała, że Polska wspiera Ukrainę od początku wojny. "Ale tylko wtedy, gdy wszyscy wspólnie nazwiemy rzeczy po imieniu i będziemy mówili prawdę o rosyjskich zbrodniach, (Władimir) Putin będzie miał jasny sygnał, że nie zatrzyma integracji państw europejskich, że Ukraina, która zabiega o członkostwo w UE, z naszą pomocą to uzyska" – podkreśliła.

Powiedziała również, że Polska deklaruje swoją pomoc w przeprowadzeniu reform, dostosowaniu instytucji ukraińskich do unijnych wymogów i w innych działaniach niezbędnych do akcesji. "Wierzę, że to się uda, bo tylko silna Europa, wszystkie państwa członkowskie działając wspólnie, będą mogły zatrzymać Putina, który, jak widać, jest zdecydowany na najgorsze i nie powstrzyma się przed żadną zbrodnią" – powiedziała marszałek.

Kidawa-Błońska zaapelowała też o wsparcie dla Kijowa: "Ukraina musi dostać broń i amunicję. Nie można zmarnować ofiary tysięcy ludzi, którzy zginęli. (…) To nie jest czas na neutralność. Musimy wspólnie pomóc Ukrainie".

Marszałek Senatu podkreślała również, że wierzy, że "Grupa Wyszehradzka przetrwa". "Pomimo dzielących nas różnic" - dodała.

"Teraz jest dobry czas, żeby zaktywizować współdziałanie w naszych komisjach parlamentarnych, co przybliży nas do porozumienia” - powiedziała marszałek Senatu w swoim wystąpieniu.

Również na konferencji prasowej marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wskazywała, że „mimo różnic (uczestnicy szczytu) widzą możliwość dalszej współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej". Wyraziła również nadzieję, że rozpoczynająca się w lipcu prezydencja Polski w Grupie V4 przyczyni się do rozwoju bezpieczeństwa regionu i Europy.

Marszałek Senatu zwróciła uwagę, że państwa V4 są bardziej skuteczne na europejskiej i światowej arenie międzynarodowej, kiedy współpracują. Jak mówiła, „bezpieczeństwo energetyczne poszczególnych krajów wpływa na bezpieczeństwo całego regionu". Jej zdaniem „rozwiązywanie problemu migracji należy zacząć w miejscach zamieszkania tych osób, które postanawiają opuścić Afrykę czy kraje azjatyckie, ruszając w drogę do Europy". Podkreśliła, że "trzeba stworzyć mądrą, nowoczesną politykę dotyczącą migracji”.

Szczyt dotyczył również współpracy w Grupie Wyszehradzkiej w dziedzinach gospodarki, bezpieczeństwa energetycznego i migracji.

"Uznajemy za konieczne utrzymanie kontroli nad zewnętrzną granicą Unii Europejskiej (…). Zdecydowanie potępiamy użycie broni w postaci migracji jako narzędzia wojny hybrydowej" – czytamy w oświadczeniu przyjętym przez uczestników spotkania. "Potrzebujemy niskoemisyjnych źródeł energii, w tym energii jądrowej, które sprawią, że energia elektryczna będzie przystępna cenowo dla gospodarstw domowych i przemysłu, a jednocześnie będzie zgodna z celami klimatycznymi" – argumentowali przewodniczący parlamentów, wskazując na konieczność uniezależnienia się od dostaw energii z Rosji.(PAP)

Autor: Luiza Łuniewska

lui/ sdd/