W odpowiedzi na pytania do exposé Tuska o postulaty przewoźników rząd odesłał zainteresowanych do Brukseli i Kijowa. Zadeklarował za to poparcie dla Trójmorza.

Wbrew planom Komisja Europejska nie ogłosiła decyzji o przedłużeniu o rok umowy handlowej z Ukrainą, choć komisarz handlu Valdis Dombrovskis zapowiadał, że nastąpi to w tym tygodniu. Wciąż jednak trwają rozmowy o możliwych limitach importowych na cukier, drób i jaja. W efekcie umowa z Kijowem nie znalazła się w porządku wczorajszego posiedzenia kolegium komisarzy. W trakcie obrad unijnej rady ds. rolnictwa minister Czesław Siekierski zażądał ograniczenia liberalizacji handlu z Ukrainą, a jego pogląd – jak sam ocenił – „podziela zdecydowana większość ministrów rolnictwa krajów UE”. Do przełomu jednak nie doszło. Wtorkowe negocjacje ministrów koncentrowały się na oczekiwaniach państw zgłaszających wątpliwości: Bułgarii, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier.

Równolegle trwają negocjacje Warszawy i Kijowa w sprawie licencji handlowych mających ograniczyć import z Ukrainy; podobną umowę z tym krajem podpisała już Rumunia. Tamtejsi rolnicy nie są jednak zadowoleni z umowy i blokują drogi, a rząd w Bukareszcie poparł pomysł, by przywrócić cła na część ukraińskiej produkcji. Wczoraj przeciw importowi z Ukrainy protestowali też polscy rolnicy. Organizatorzy planowali blokady dróg w co najmniej 150 miejscach w całym kraju. Mieli ich wesprzeć koledzy po fachu z Niemiec. – Polskie rolnictwo niszczą Zielony Ład i ekoschematy, biurokratyczne procedury narzucane przez UE. Dobija je zalew zboża i innych produktów spożywczych sprowadzanych bez cła z Ukrainy – tłumaczył cytowany przez TVN24 Tomasz Obszański z NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

Pytania o stanowisko premiera Donalda Tuska w sprawie zboża pojawiały się podczas grudniowej debaty nad jego exposé. Poszczególne resorty odniosły się do zadanych pytań; otrzymaliśmy treść wiadomości. W odpowiedzi udzielonej przez ministra Siekierskiego czytamy, że Unia Europejska „powinna wprowadzić regulacje związane z nadmiernym napływem produktów rolnych z Ukrainy na obszar UE. Należy pomóc Ukrainie, przekierowując eksport produktów rolnych w te regiony świata, które potrzebują ukraińskiego zboża i żywności. Podjęcie przedmiotowych działań wymaga szerszego podejścia niż na szczeblu unijnym, gdyż jest to związane z procesami globalizacji zachodzącymi na światowych rynkach rolnych”.

Z kolei resort infrastruktury w obszernej odpowiedzi na pytanie o stosunek do żądań transportowców skupił się na opisie stanu faktycznego, a odpowiedzialność za odniesienie się do żądań przekierował na Brukselę i Kijów. Jak czytamy, „decyzja o przywróceniu zezwoleń (na transport drogowy – red.) znajduje się w kompetencji UE”, a „za zarządzanie systemem elektronicznej kolejki odpowiedzialna jest strona ukraińska, tym samym wprowadzenie rozwiązań postulowanych przez protestujących przewoźników, m.in. wyłączenie z systemu e-kolejki pojazdów przekraczających granicę bez ładunku, pozostaje w kompetencji władz ukraińskich”, więc „rozwiązanie sprawy protestów zależy od UE, a także od strony ukraińskiej, zarządzającej systemem kolejki elektronicznej”.

Jeśli chodzi o pozostałe aspekty polityki wschodniej, zdaniem nowego rządu akt stanowiący NATO–Rosja z 1997 r. „odwołuje się do środowiska bezpieczeństwa, które obecnie nie istnieje, jest zatem nieważny i nie może być uznawany za przeszkodę dla działań podejmowanych na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa sojuszniczego”. Tak na pytanie byłego szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza odpowiedział wiceszef resortu obrony Paweł Bejda. „Podobnie, jak czynią to wszystkie rządy od początku naszego członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, będziemy zabiegać, aby obecność wojskowa NATO na terytorium RP była nadal wzmacniana i utrwalana. Jest to kluczowa gwarancja bezpieczeństwa RP wobec zagrożenia, jakim dla Polski i Europy jest Rosja. Zamierzamy kontynuować już rozpoczęte i podejmować nowe działania na rzecz wzmocnienia sojuszniczej obecności na terenie RP” – pisze Bejda.

Wiceszef MSWiA Tomasz Szymański zapewnił, że „rozwiązania w zakresie ochrony granicy polsko-białoruskiej oraz potencjał Straży Granicznej podlegają stałemu monitorowaniu”, ale „skuteczne zwalczanie aktywności zorganizowanych grup przestępczych i reżimów zaangażowanych w kreowanie presji migracyjnej’” ma się odbywać „przy jednoczesnym poszanowaniu dla życia i godności ludzkiej”. MSZ zadeklarowało zamiar wzmocnienia Inicjatywy Trójmorza. Z kolei resort sprawiedliwości na pytanie, jak traktować dawną propozycję obecnego ministra Adama Bodnara zrównania Ukraińców w prawach wyborczych z obywatelami UE (czyli pozwolić im na udział w wyborach samorządowych), odpisał, że „obecnie Rada Ministrów nie prowadzi prac żadnych prac w powyższym zakresie”. ©℗

Współpraca Anna Wittenberg