Większość Polaków oczekuje postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. W jego obronie staje mniej niż co trzeci badany. Takie są wyniki sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Do wyciągnięcia odpowiedzialności od szefa banku centralnego tą drogą przychyla się 54 proc. respondentów.

Czy prezes NBP powinien trafić przed Trybunał Stanu?

Oczywiście w największym stopniu oczekują tego wyborcy dotychczasowej opozycji, np. 91 proc. głosujących na KO. Ale takiego samego działania oczekiwałby co dziesiąty sympatyk PiS, a co czwarty - nie ma wyrobionego zdania w tej sprawie. Postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu nie chce niemal 31 proc. badanych, a w największym stopniu zwolennicy PiS (66 proc.). Z KO słychać, że jest determinacja, by to zrobić, ale na razie Koalicja jest zajęta przygotowaniami do przejęcia władzy. Politycy KO zarzucają Adamowi Glapińskiemu złamanie zasady apolityczności, opowiedzenie się po stronie PiS oraz dopuszczenie do wzrostu inflacji. -Ludzie trafnie wskazują na odpowiedzialność prezesa NBP i szefa RPP za nagły skok inflacji i podporządkowanie RPP potrzebom rządzącej partii. Wszyscy odczuwany skutki wysokiej inflacji i ludzie oczekują, że będzie rozliczone - komentuje wyniki sondażu Jan Grabiec z PO.

ikona lupy />
Czy nowa większość parlamentarna KO, Trzeciej Drogi i Lewicy powinna pociągnąć szefa NBP Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu? / Forsal.pl

NBP upublicznił list do marszałka Sejmu

Tymczasem NBP upublicznił list członków zarządu banku do marszałka Sejmu Szymona Hołowni w którym bronią prezesa banku centralnego. “Przedstawiciele koalicji, która powierzyła Panu funkcje marszałka Sejmu, ponawiają zapowiedzi postawienia prezesa NBP profesora Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za nieskuteczną walkę z inflacją oraz skup obligacji Skarbu Państwa w okresie COVID. Zarzuty te nie mają uzasadnienia. Działania NBP i jego prezesa w latach 2020-23 były oparte o najlepszą wiedzę ekonomiczną, realizowały interes gospodarczy RP i były zgodne z prawem“ - piszą członkowie zarządu banku. Dziś także poznaliśmy listowną odpowiedź prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde do Adama Glapińskiego na jego prośbę o zajęcie stanowiska przez EBC w tej kwestii. Napisała w nim, że jeśli posłowie obecnej większości złożą wniosek w tej sprawie, a zastosowane środki ograniczą zdolność wykonywania obowiązków to będzie to naruszało niezależność prezesa NBP. Zwraca także uwagę, że gdyby Sejm podjął uchwałę o postawieniu prezesa NBP przed Trybunałem Stanu, co zgodnie z polskim prawem oznacza automatyczne zawieszenie w sprawowaniu funkcji prezesa NBP można ją zaskarżyć do TSUE. NBP interpretuje pismo jako wsparcie dla prezesa Glapińskiego. Ale z kolei jeden z polityków tworzącej się koalicji pytany, czy list szefowej EBC utrudnia postawienie prezesa Glapińskiego przed Trybunałem Stanu odpowiada, że nie. -Polskie prawo jest w tej sprawie jednoznaczne- dodaje. Z kolei inny naszych rozmówców zwraca uwagę, na to, że polskie przepisy dotyczące możliwości zawieszania prezesa NBP jeśli trafi przed Trybunał Stanu od dawna nie podobają się EBC, natomiast jego zdaniem, to nie przekreśla szans postawienia prezesa EBC przed Trybunałem Stanu. - Najwyżej się odwoła do TSUE w sprawie zawieszenia, albo nie uzna zawieszenia i będzie dalej pełnił obowiązki, natomiast postępowanie będzie trwało - mówi.

By postawić prezesa NBP przed Trybunałem Stanu wystarczy bezwzględna większość w Sejmie, czyli za wnioskiem musi opowiedzieć się ponad połowa obecnych na głosowaniu posłów, a taką większość koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy posiada. Ustawa o Trybunale Stanu mówi, że w takim przypadku osoby, wobec których taka decyzja została podjęta zostają zawieszone w pełnieniu

Podczas gdy np. wniosku dotyczącym prezydenta wymagana większość to dwie trzecie Zgromadzenia Narodowego, a przy premierze czy jego ministrach - to trzy piąte ustawowej liczby posłów.

„Jakiekolwiek działania wpływające na pana zdolność do wykonywania obowiązków jako prezesa NBP mogą, jeśli nie będą zgodne z prawem, wpływać na niezależność pana i Rady Ogólnej Europejskiego Systemu Banków Centralnych” – napisała w liście do Adama Glapińskiego Christine Lagarde, szefowa Europejskiego Banku Centralnego. Zgodziła się z Glapińskim, który w połowie listopada informował ją pisemnie o ryzyku postawienia go przed Trybunałem Stanu, że będzie mógł wystąpić o ocenę zgodności z prawem takiego ruchu do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Większość Polaków oczekuje postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. W jego obronie staje mniej niż co trzeci badany. Takie są wyniki sondażu United Surveys dla DGP i RMF FM. Do wyciągnięcia konsekwencji wobec szefa banku centralnego przychyla się 54 proc. respondentów. Oczywiście w największym stopniu oczekują tego wyborcy dotychczasowej opozycji, np. 91 proc. głosujących na KO. Ale takiego samego działania oczekiwałby co dziesiąty sympatyk PiS, a co czwarty – nie ma wyrobionego zdania w tej sprawie. Postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu nie chce niemal 31 proc. badanych, a w największym stopniu zwolennicy PiS (66 proc.). Z KO słychać, że jest determinacja, by to zrobić, ale na razie koalicja jest zajęta przygotowaniami do przejęcia władzy.

ikona lupy />
Czy nowa większość parlamentarna powinna pociągnąć szefa NBP Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu? / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Sprawa Trybunału Stanu dla Glapińskiego przysłania bieżące działania banku centralnego w zakresie polityki monetarnej. Dziś i jutro odbywa się ostatnie w tym roku „decyzyjne” posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Chociaż listopad był kolejnym miesiącem obniżania się inflacji, ekonomiści nie spodziewają się zmiany stóp procentowych. Do niedawna RPP skupiała się na czynnikach ryzyka dla wzrostu gospodarczego. Ostatnio wyrażała obawy o trwałość trendu dezinflacyjnego. ©℗

Zobacz też:Do jakiej kwoty nie płaci się podatku od darowizny?