Sejm we wtorek wznowił obrady. Zajął się m.in. wyborem kandydatów do KRS. Wcześniej jednak w Sejmie rozgorzała dyskusja, w której nie zabrakło słownych przepychanek.

Czarnek: Panie marszałku rotacyjny

W debacie poprzedzającej głosowanie minister Czarnek zwrócił się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni: "panie marszałku, panie marszałku rotacyjny".

"Przepraszam bardzo, ale w tym momencie, panie ministrze, narusza pan powagę tej izby i jej organów. Ma pan trzy minuty na wystąpienie" - wtrącił Hołownia.

Hołownia: Nie mierz kogoś swoją miarą

"To wy nazwaliście tę funkcję marszałkiem rotacyjnym, to nie my; dlaczego ma pan o to pretensję? Niech pan ma pretensję do swoich" - stwierdził Czarnek.

"Panie marszałku, jest taka dobra zasada, nie mierz kogoś swoją miarą. To pan teraz nadużywa regulaminu, a mówi o nadużyciach prawa zanim ja jeszcze wystąpiłem. Na litość boską, nie mierz kogoś swoją miarą" - dodał.

kh/ mhr/