Donald Tusk kandydatem na premiera, możliwie szybkie zakończenie procesu formowania rządu i zwołanie pierwszego posiedzenia nowego Sejmu – z takim apelem zwrócili się do prezydenta liderzy ugrupowań opozycyjnych tworzących przyszłą koalicję.

– Dzisiaj, wspólnie z liderami partii demokratycznych, potwierdziliśmy gotowość pełnej współpracy i tworzenia nowej większości w przyszłym parlamencie – oświadczył lider KO Donald Tusk na konferencji w Sejmie. Deklaracja padła w towarzystwie liderów Trzeciej Drogi i Lewicy.

Na pytanie dziennikarzy, czy będzie to autorski rząd Donalda Tuska, jeden z liderów Trzeciej Drogi, Szymon Hołownia, odpowiedział: – To będzie partnerski rząd Donalda Tuska.

Jak wynika z informacji DGP, wczoraj po raz pierwszy po wyborach doszło do spotkania wszystkich liderów przyszłej koalicji: KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Odbyło się ono w jednej z warszawskich restauracji nieopodal Sejmu. – Miejsce spotkania udało się utrzymać w tajemnicy, nie było tam reporterów. To, że w takich sprawach nie przeciekamy, to dobry prognostyk – ocenia ważny polityk jednej z formacji mających tworzyć przyszłą koalicję.

Liderzy zebrali się i ogłosili deklarację o współpracy, żeby zaprezentować jednolity front przed rozpoczęciem konsultacji politycznych w sprawie tworzenia nowego rządu przez prezydenta. Wczoraj Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami PiS i KO. Z PiS przyszli m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz szef klubu PiS Ryszard Terlecki, ale nie było lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Dziś prezydenta odwiedzą: Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja. Z Pałacu Prezydenckiego słychać, że żadna opcja w sprawie wskazania kandydata na premiera nie jest przesądzona.

Jak się dowiadujemy, do kolejnego spotkania liderów może dojść jeszcze w tym tygodniu. – Zastrzegam jednak, że na razie nic nie jest ustalone – zapewnia nasz rozmówca z jednego z ugrupowań opozycyjnych. Jak dodaje, poza decyzją o poparciu kandydatury Tuska na premiera, dotychczas nie zapadły żadne rozstrzygnięcia – ani dotyczące rozdziału najwyższych funkcji w państwie, ani kształtu rządu czy przydziału poszczególnych resortów. To samo dotyczy giełdy nazwisk domniemanych ministrów. Te rozmowy dopiero są w planach. – Nikt z nas nie ma samodzielnej zdolności kreowania rządu, ale od każdego z nas, nawet osobno, zależy większość. I w tej sytuacji musimy się dogadać – mówił w Sejmie Szymon Hołownia.

W tle spotkań liderów, którzy ustalają najważniejsze kwestie, toczą się też prace specjalnego zespołu nad sprawami programowymi. ©℗