Sejm rozpatrzy w czwartek późnym wieczorem poselski wniosek opozycji o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka złożony na początku lutego br. Jest on pokłosiem publikacji TVN24.pl, wg. której pieniądze z konkursu MEiN miały trafiać do organizacji zbliżonych do PiS.

Pod wnioskiem opozycji o wotum nieufności wobec szefa MEiN Przemysława Czarnka podpisało się ponad 120 posłów opozycji - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050. Jest on pokłosiem publikacji TVN24.pl, wg. której pieniądze z konkursu MEiN miały trafiać do organizacji zbliżonych do PiS.

Sejm rozpatrzy poselski wniosek opozycji o wotum nieufności wobec szefa MEiN w czwartek późnym wieczorem.

Według wnioskodawców, wyrażenie wotum nieufności, stanowi wyraz "stanowczego sprzeciwu wobec prowadzonej przez niego polityki oraz stosowania praktyk niegodnych urzędu ministra". "Jest składany w sytuacji, w której polski system edukacji, między innymi w wyniku działań i zaniechań ministra Czarnka, znajduje się na skraju katastrofy" – napisano.

"Niezmienną cechą sprawowania przez Przemysława Czarnka funkcji ministra edukacji i nauki jest rażący brak monitorowania, planowania, przewidywania i przygotowywania z odpowiednim wyprzedzeniem polskiego systemu edukacji na wyzwania, z jakimi musi się on mierzyć" – czytamy we wniosku. Według wnioskodawców, Czarnek odmawia również dialogu ze środowiskiem nauczycielskim.

W środę sejmowa komisja edukacji, nauki i młodzieży negatywnie zaopiniowała wniosek opozycji o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki. Przemysława Czarnka na posiedzeniu komisji reprezentował wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski, co spotkało się z protestem opozycji.

W czasie debaty wiceminister wyliczył we wniosku o wotum nieufności w sumie 38 błędów, w tym merytorycznych.

Odnosząc się do zarzutu o niewystarczającej subwencji oświatowej, powiedział, kierując swoje słowa do opozycji: "To jest więcej niż przez 8 lat waszych rządów".

"Jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o ten okres sprawowania urzędu ministra edukacji i nauki przez pana prof. Przemysława Czarnka, to nakłady na inwestycje w oświatę wyniosły ponad 8 mld zł. Natomiast w okresie rządów PiS od 2016 r. to jest ponad 12 mld zł. Dla porównania: 8 lat rządów Platformy i PSL-u to jest 2,9 mld zł" – powiedział Rzymkowski.

Odnosząc się do zarzutu o brakach kadrowych we wniosku o wotum nieufności, Rzymkowski powiedział dziennikarzom przed komisją, że braki kadrowe to "taki potwór, który pojawia się zawsze na początku roku szkolnego, a potem jest straszenie, że nauczyciele masowo będą tracić pracę". Ocenił, że w tej kwestii opozycja nie jest konsekwentna. "Albo się trzymamy, że nie ma chętnych do zawodu, albo są masowe zwolnienia – albo jedna, albo druga wersja" – powiedział.

Kolejnym zarzutem we wniosku jest brak pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla dzieci i młodzieży.

"To jest absolutna nieprawda" – zaznaczył Rzymkowski. Wskazał, że w tym roku etatów dla pedagogów specjalnych, terapeutów i logopedów jest ponad 42 tys. "Planujemy od 1 września przyszłego roku, aby w polskiej szkole było ponad 51 tys. specjalistów" – zapewnił.

Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Zieliński (PiS) stwierdził, że obecny wniosek o wotum nieufności jest jeszcze gorszy, niż poprzedni przedstawiony przez opozycję i "bardzo mocno pozbawiony jakichkolwiek prawie podstaw prawnych".

"W większości oparty jest na nieprawdziwych założeniach, insynuacjach (...) – powiedział. Wskazał na przykład na to, że wbrew zarzutom w MEiN organizowane są spotkania ze związkowcami. "Nie jest tajemnicą, że od kwietnia 2021 r. do kwietnia 2023 w MEiN zorganizowano 21 spotkań ze związkami zawodowymi" – wskazał. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek, Szymon Zdziebłowski

mgw/ szz/ mir/